"Precyzyjne informacje przekazywane przez lubińskich funkcjonariuszy do poszczególnych jednostek policji, pozwoliły na szybkie ujawnienie i zabezpieczenie przywłaszczonych aut, między innymi na terenie Pruszkowa, Brzegu, Oławy, Wrocławia, a także w Suwałkach. Jak ustalili funkcjonariusze, pozostałe samochody zostały przetransportowane poza granice naszego kraju, między innymi do Niemiec, Litwy, Czech, a nawet Serbii" - wylicza asp. szt. Sylwia Serafin z Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.
Odzyskane do tej pory pojazdy to głównie Audi oraz Lexusy. Samochody zabezpieczone poza granicami Polski, zostaną sprowadzone do kraju po wykonaniu na miejscu niezbędnych czynności śledczych. Niestety do tej pory mundurowym nie udało się zatrzymać kogokolwiek odpowiedzialnego za ten nielegalny proceder.
Nie zawsze jednak ofiary złodziei mają tyle szczęścia. Wielu przestępców zaraz po kradzieży samochodów rozmontowuje je i sprzedaje najbardziej chodliwe części. Wtedy policjantom nie pozostaje nic innego,jak rozbicie nielegalnego magazynu. Tak też się stało w przypadku jednej z "dziupli" na Opolszczyźnie. Gdy funkcjonariusze weszli "do dziupli", zobaczyli kilkanaście już rozebranych na części i gotowych do sprzedaży pojazdów. Śledczy odzyskali też siedem skradzionych samochodów, których przestępcy nie zdążyli jeszcze rozkręcić. W tej sprawie zarzuty usłyszało pięć osób.
Ponad siedem tysięcy skradzionych aut w ubiegłym roku
Jak pisaliśmy szerzej tutaj, tylko w samym 2021 r. z powodu kradzieży wyrejestrowano w Polsce ponad siedem tys. pojazdów. Najczęściej łupem złodziei padają japońskie oraz niemieckie marki w wieku od trzech do pięciu lat. Prym w tym niechlubnym zestawieniu wiedzie stolica. To w Warszawie został ukradziony co czwarty samochód na tle całego kraju.