Sezon Formuły 1 nie miał udanego startu. Inauguracyjne Grand Prix Australii nie odbyło się, kolejne wyścigi również stały pod dużym znakiem zapytania. W ciągu roku miały odbyć się 22 rundy o miano najlepszego kierowcy świata.
Niemiecki "Bild" podaje, że tegoroczny sezon rozpocznie "podwójne" Grand Prix Austrii na torze Red Bull Ring. Kierowcy staną na linii startu 5 i 12 lipca. Kolejnym punktem programu ma być GP Wielkiej Brytanii, które również odbędzie się dwukrotnie. Na legendarnym torze Silverstone ryk bolidów będzie rozbrzmiewał 26 lipca i 2 sierpnia. Kolejna para wyścigów przeniesie się na węgierski Hungaroring - tam stawkę F1 zobaczymy w 16 i 18 sierpnia.
Tych wyścigów w tym roku nie będzie
We wstępnym harmonogramie sezonu 2020 zabrakło trzech ważnych z punktu widzenia tego sportu rund. W tym roku kierowcy nie będą się ścigać na torach Spa-Francorchamps (Grand Prix Belgii), Monza (Włochy) oraz Zandvoort (Holandia). Powody są proste - w Belgii we wstępnie planowanym terminie wciąż będzie obowiązywał zakaz imprez masowych, trudno powiedzieć jak rozwinie się sytuacja we Włoszech, a w Holandii organizowanie wyścigu bez udziału publiczności po prostu się nie opłaca.
Patrząc na opublikowany przez "Bild" kalendarz możemy spodziewać się intensywnego sezonu. Większość wyścigów będzie odbywała się co tydzień, co będzie sporym wyzwaniem nie tylko dla kierowców, ale także dla całego zespołu. Opracowanie logistyki transportowej w tak krótkim czasie to nie tylko trudne, ale i bardzo kosztowne zadanie.
Sezon 2020 Formuły 1 według niemieckiej gazety "Bild":