Ponad połowa sprzedanych Renault Espace to najwyższa wersja wyposażenia Initiale Paris. Dlatego Francuzi przy okazji odświeżenia modelu skupili się przede wszystkim na dopieszczeniu wnętrza. Espace ma być jeszcze bardziej luksusowy. Co zmieniło się w wyglądzie? Liftingowa klasyka gatunku - auto dostało nowe LED-owe reflektory, przeprojektowane zderzaki, lekko zmieniony grill, a w konfiguratorze pojawią się nowe wzory felg.
W kabinie w oczy rzuca się przede wszystkim zupełnie nowy system multimedialny, który obsługuje się z poziomu 9,3-calowego ekranu dotykowego. Mieliśmy okazję używać nowego rozwiązania Renault w Clio i to zmiana na ogromny plus. Easy Connect to jeden z najładniejszych i najprzyjemniejszych w obsłudze systemów na rynku. A jeśli wam się nie spodoba, to oferuje obsługę Apple CarPlay oraz Android Auto.
Przed oczami kierowcy umieszczono wirtualne zegary, które mają 10,2 cala. Zaktualizowana została oczywiście lista pokładowych systemów bezpieczeństwa.
Nie podano jeszcze żadnych informacji o jednostkach napędowych, możemy więc założyć, że pod tym względem nie doszło do żadnej rewolucji. W Polsce Renault Espace i tak dostępne jest tylko w dwóch najwyższych wersjach:
benzynowe 1.8 Tce o mocy 224 KM z automatem 7 EDC, które kosztuje teraz 144 900 zł w wersji Zen i 170 400 zł w Initiale Paris,
oraz diesel Blue dCi 2.0 o mocy 200 KM, łączony z automatem 6 EDC. Jednostka wysokoprężna to tylko wersja wyposażenia Initiale Paris wyceniona na 181 000 zł.
Do sprzedaży w Europie nowe Renault Espace powinno wejść na wiosnę 2020 r. Do Espace'a z pewnością wrócimy, kiedy poznamy szczegóły polskiej oferty.
Podobne wiadomości