Kierowcy w Virtual Rally Championship by VirtualRally.eu powrócili na szutrową nawierzchnię podczas 6. rundy, którą był Rajd Portugalii.
Niezmiernie wymagające trasy, również w wirtualnym odpowiedniku, potrafiły zaskoczyć wielu kierowców i spośród 137 zawodników, którzy pojawili się na starcie, metę, bez korzystania z systemu Superally, ujrzała mniej niż połowa z nich.
Na początku rajdu najlepsze tempo narzucił dotychczasowy lider punktacji – Jurek Bogdanowicz (Citroën C3 WRC), jednakże na 4. odcinku specjalnym wypadł z drogi, zaprzepaszczając szansę na wygraną. Po jego odpadnięciu, na 1. miejsce awansował Tomasz Wach (Citroën C3 WRC), który na pozostałych próbach kontrolował przewagę nad resztą stawki i ostatecznie z przewagą ponad 1,5 minuty odniósł zdecydowane zwycięstwo, wygrywając także na dodatkowo punktowanym odcinku Power Stage'u. Na 2. pozycji, po mniej udanych dla siebie ostatnich rajdach, zawody ukończył Piotr Walczak (Hyundai i20 Coupe WRC) – podobnie jak Wach, reprezentant Automobilklubu Polski WRT. Najniższy stopień podium, ze stratą 9 sekund do Walczaka, uzupełnił Czech Petr Kubovsky (Ford Fiesta WRC), który coraz częściej pokazuje swoje aspiracje do walki o czołowe lokaty. Na 4. miejscu, rywalizację ukończył Anton Kochetkov (Citroën C3 WRC), który po błędzie popełnionym na słynnym odcinku Fafe, przegrał walkę o podium o zaledwie 0,28 sekundy! Ze stratą już ponad 2 minut, czołową piątkę skompletował Piotr Sajdak (Hyundai i20 Coupe WRC).
W rywalizacji VRC2, od początku o wygraną na ułamki sekund walczyli Tyler Buck (Ford Fiesta R5) i Mario Jalak (Ford Fiesta R5). Niestety z powodu problemów technicznych na 7. próbie Estończyk Jalak musiał wycofać się z rajdu. Tym samym Buck miał otwartą drogę do zwycięstwa i z przewagą ponad 2 minut stanął na najwyższym stopniu podium. Na 2. pozycji w klasie zmagania ukończył Echedei Benitez (Peugeot 208 T16 R5), który podkreślał, że nawierzchnia szutrowa nie jest jego ulubioną i potrzebuje na niej więcej testów przed kolejną rundą. Na 3. miejscu dotarł Juan Marzoa (Citroën DS3 R5), który w pojedynku o ostatni stopień na podium pokonał o 4 sekundy Oscara Esteveza (Citroën DS3 R5).
W klasie VRC3, po skutecznej i dojrzałej jeździe z komfortową przewagą ponad 3 minut zwyciężył Adam Węglowski (Honda Civic R3). Lider tegorocznej punktacji w tej klasie, Robert Bartnikowski (Citroën DS3 R3-MAX) po uderzeniu w kamień na 15. próbie nie mógł kontynuować jazdy i musiał skorzystać z systemu Superally. Pomimo kary 5 minut za nieukończony odcinek, prezentując później wysokie tempo wspiął się na 2. stopień podium. 3. miejsce zajął Rafał Chłopek (Renault Clio III R3), osiągając swój najlepszy wynik w tym sezonie.
Wśród najsłabszych „osiek", w klasie VRC4, swoje pierwsze zwycięstwo w tym roku odniósł Emilian Wiśniewski (Peugeot 208 R2), momentami narzucając na poszczególnych odcinkach tempo zbliżone do zawodników z VRC3. Na 2. miejscu ze stratą ponad 2 minut do zwycięzcy, rajd ukończył powracający po przerwie Kamil Karpiel (Opel Adam R2). Tymczasem najniższy stopień podium należał do Mikołaja Kowalskiego (Peugeot 208 R2), który na mecie podkreślał, że to dla niego cudowny wynik.
W VWRC Trophy, najlepiej poradził sobie Krzysztof Mikiciuk (Citroën DS3 WRC), sukcesywnie z odcinka na odcinek powiększając przewagę nad faworytem lokalnej publiczności – Paulo Temperą (Mini JWC WRC), który musiał zadowolić się 2. miejscem. Na 3. miejscu, drugi raz z rzędu, zameldował się Wojciech Anusiewicz (Ford Fiesta RS WRC 2015).
Tymczasem w RGT, zwycięstwo na swoje konto zapisał Alexander Drive (Porsche 911 GT3 RS 997 2010), jednocześnie osiągając na mecie bardzo wysokie 23. miejsce w klasyfikacji generalnej. Lider punktacji, Jozef Mydliar (Porsche 911 GT3 RS 997 2007), ukończył rajd na 2. pozycji.
W klasyfikacji zespołowej po fenomenalnej walce po raz pierwszy w historii VRC zwyciężył zespół AK-SPORT WORLD RALLY TEAM, pokonując o zaledwie 2 punkty ekipę Automobilklubu Polski WRT i o 4 oczka Killaz Motorsport. Kolejne spotkanie z Virtual Rally Championship w nadchodzącym wirtualnym odpowiedniku Rajdu Akropolu.