2012' Fiat Freemont

Fiat Freemont, z napędem AWD, automatyczną skrzynią biegów, oraz 7 miejscami. Auto ciekawe i niezwykle funkcjonalne.
Kilka słów o historii pojazdu.
Samochód użytkuję stosunkowo krótko, bo od sierpnia 2023 roku. Szukałem przestronnego auta na kilka miesięcy, w oczekiwaniu na odbiór nowego. I tak, trafił mi się Freemont, który spełniał wszystkie moje oczekiwania.
Auto zostało sprowadzone z Niemiec (nie przeze mnie), ale przez znajomego rodziny. Przed zakupem, sprawdziłem historię w ASO w Olsztynie i rzeczywiście potwierdziło się, że był serwisowany w ASO w Niemczech do około 195.000 km. Panowie z ASO nie chcieli udzielić mi informacji ilu auto miało właścicieli, ale prawdopodobnie jednego od nowości. Nie otrzymałem przy zakupie książki serwisowej pojazdu. Nie wiem, czy taka była wydana, ale historia widoczna jest w systemie ASO.
W serwisie otrzymałem również informację, że zgłoszona została szkoda uszkodzenia lakierniczego przednich drzwi od strony pasażera, ale ostatecznie nie została naprawiona. Ta informacja również zgadzałaby się, ponieważ na tych drzwiach jest rzeczywiście niewielka rysa.
Lakierniczo, mierzyłem auto przed zakupem i cały jest w oryginalnym lakierze. Według informacji uzyskanych od sprzedającego, ponownie polakierowany był jedynie rant maski przedniej, z uwagi na odpryski od kamieni (nie weryfikowałem tego).
Mechanicznie auto również sprawdziłem przed zakupem, i również potwierdził się jego stan i fakt, że był na bieżąco serwisowany.
Auto kupiłem z przebiegiem około 210.000 km. Jeżdżę dużo, ale tylko na trasach, stąd udało mi się przejechać około 20.000 km - bezproblemowo.
Jeśli chodzi o mój serwis, zrobiłem kilka napraw, z których niektóre były uzasadnione, a niektóre nie tyle były konieczne, co czytając wpisy innych użytkowników i ewentualne bolączki tego modelu, które mogłyby się pojawić postanowiłem zrobić.
I tak, od sierpnia 2023 wymienione zostały:
- kompletny rozrząd;
- 2x oleje w silniku i skrzyni biegów, oraz w napędach;
- zregenerowane sprzęgło wielopłytkowe (delikatnie czasem pukało przy skręcie);
- koło pasowe i łożysko paska;
- łożyska w kołach przednich (delikatnie huczały);
- naprawiony moduł bluetooth;
- wymienione lampy przednie na te z modelu black code, oraz wymienione żarówki w tych lampach na led (światła długie i krótkie);
- zakupione nowe opony zimowe (fabrycznie nowe, ale rok produkcji bodajże 2018);
- detailing powłoki lakierniczej.
Z minusów:
- pod koniec września, klimatyzacja zaczęła słabiej chłodzić. Weryfikowałem dlaczego i okazało się że chłodnica klimatyzacji jest w jednym miejscu rozszczelniona, czy utleniona i trzeba ją wymienić, ponieważ czynnik może uciekać. Chłodnicę mój warsztat zamówił, ale wymianę przełożyliśmy na wiosnę, ponieważ auto musiałbym zostawić na 3-4 dni, a na to zwyczajnie nie mam czasu.
Generalnie, z auta korzystam codziennie, pokonując około 300 km. Sprawuje się bez zarzutu. Silnik, skrzynia i napędy pracują normalnie, a z wyposażenia wszystko działa. Podczas ostatniego serwisu olejowego, mechanik sprawił również auto pod kątem ewentualnych wycieków, etc. i również nic niepokojącego nie stwierdził.
Po zakupie, mój mechanik założył książkę serwisową i wszystkie naprawy wpisuje.
Opłaty OC i AC, oraz badanie techniczne - ważne do sierpnia 2024.
Opony letnie posiadam, ale myślę, że na jeden sezon (z takimi go zakupiłem).
Auto jest własnością prywatną (formalnie mojej żony). Nie wystawia faktury VAT, ani VAT marża.
Oczywiście zgadzam się na sprawdzenie auta gdziekolwiek osoba zainteresowana będzie chciała.