Witaj, serio chcesz kupić corse? W sumie się nie dziwię, całkiem fajne auto ale muszę zmienić tak jak czasem zmienia się fryzurę.
Jestem drugą właścicielką, auto było kupione przez moją znajomą w polskim salonie ale przez salon sprowadzone z Niemiec, wszystkie dokumenty jak książka,umowa salonowa mam wraz z drugim kompletem kluczyków i totalnie bezużyteczną moim zdaniem przy 16 letnim aucie blokadą skrzyni biegów...ale jakby ktoś się tym cieszył to ma.
Auto oczywiście ma pełną elektrykę, w sumie trudno o inną jak tylne szyby się nie otwierają... wspomaganie, klimatyzację, fabryczne radio CD z kodem.
Jak na 1.2 jeździ całkiem, całkiem, pali dość mało, użytkowane głównie po mieście z dziecmi ale parę razy liznęła autostrady żeby mieć coś z życia.
Wymieniony jest cały wydech, klocki hamulcowe tylko olej trzeba wymienić za jakieś 500km ale wybacz przyszły właścicielu, robić tego juz nie będę.
Auto generalnie jest w stanie bdb, jest jednak kilka drobiazgów. Ruda na drzwiach ale wiekosci 20 groszy i to jedyne jej ognisko w całym samochodzie, zaczep zderzaka jest urwany ale trzyma się i odpaść nie odpadnie tylko trochę odstaje, jakies parkingowe przycierki tu i ówdzie ale to kosmetyka. Dziur, wgniecen i wyklepanych elementow brak. Całe I zdrowe. Oglądać można na Ruczaju w Krakowie, nie robie wycieczek z autem i proszę też o poważne oferty konkretnych zdecydowanych osób bo wiem, że auto jest dobre i nie ma się generalnie do czego przyczepić a w obecnych czasach oglądanie dla oglądania to zbędne ryzyko.
Tak na zakończenie dodam, że rozważam zamianę na jakieś ciekawe Mini ale nie od handlarza, któremu gnije na placu bo mam z kim samochód sprawdzić i trupa nie łyknę.