Chcesz mieć nowy samochód? Bierz, co jest i nie wybrzydzaj albo czekaj nawet 16 miesięcy

2 lata, 5 miesięcy temu - 24 maja 2022, Auto Świat
Chcesz mieć nowy samochód? Bierz, co jest i nie wybrzydzaj albo czekaj nawet 16 miesięcy
Brak niektórych wersji nadwoziowych i kłopoty z dostępnością wybranych napędów to tylko część problemów, z jakimi zetkną się klienci chcący kupić nowy samochód.

U wielu producentów trzeba liczyć się z wielomiesięcznym oczekiwaniem na zamówione auto — i to bez braku pewności, że się na nie doczekamy — a w niektórych wręcz nie zamówimy żadnego, bo zamówienia zostały całkowicie wstrzymane.

Kto by pomyślał, że wrócimy jeszcze do sytuacji, w której tak jak w czasach socjalizmu samochody będą sprzedawały się "na pniu", nie będzie mowy o żadnych rabatach i zniżkach, a za szczęśliwca będzie uznawany ten, kto w ogóle wyjedzie z salonu nowym samochodem. I chociaż okres pandemii powoli odchodzi w zapomnienie, to sytuacja na rynku motoryzacyjnym nie dość, że się nie stabilizuje, to wręcz z miesiąca na miesiąc pogarsza. To oczywiście również wpływ wojny w Ukrainie, ale i ogromnego popytu przy wciąż niewystarczającej podaży.

Powyższą tezę potwierdzają dealerzy większości marek, których zapytaliśmy o dostępność nowych samochodów. Te, co prawda, nadal można kupić, ale niemal zawsze mówimy o autach już wyprodukowanych i bądź to zakupionych wcześniej przez dealera, bądź zamówionych, ale nieodebranych przez klientów. Okazuje się, że część klientów zniechęcona koniecznością wielomiesięcznego, czasami nawet ponad rocznego, oczekiwania na wybrany przez siebie model, zdecydowała się na zakup innego, który można było kupić szybciej, co pozwala innym osobom kupić wyprodukowany wreszcie egzemplarz, o ile odpowiada im specyfikacja zamówiona przez innego klienta.

1/10 BMW - wybrane modele tylko dla wytrwałych

Decydując się na zakup BMW, warto mieć na uwadze, że w zależności od modelu oraz wersji silnikowej i wyposażenia na całkowicie nowe auto poczekamy od niecałych dwóch do nawet 16 miesięcy! Tak jest m.in. w przypadku popularnej "Trójki", którą w wersji hybrydowej odbierzemy za ok. 1,5 miesiąca, z jednym z silników benzynowych po ok. 6-7 miesiącach, a model 330d dopiero po wspomnianych już 16 miesiącach. Co ważne, sytuacja w zależności od modelu potrafi się diametralnie zmieniać, czego potwierdzeniem jest 520d, które odbierzemy po czterech miesiącach od złożenia zamówienia. Jak usłyszeliśmy od doradcy, o czasie produkcji decyduje nie tylko wybrana wersja silnikowa, lecz także wyposażenie. Decydując się na opcje bazujące na wykorzystaniu tzw. chipów, trzeba liczyć się nawet z brakiem możliwości wyprodukowania naszego egzemplarza. Co gorsza (w niektórych przypadkach to dobrze), sytuacja potrafi się dynamicznie zmieniać z tygodnia na tydzień.

2/10 Hyundai — Tucson niby dostępny "od ręki", ale...

Dlaczego zaczynamy od Tucsona? No właśnie, w przypadku Hyundaia ten model jest najłatwiej dostępny "od ręki" i według danych na stronie internetowej producenta obecnie w Polsce na klientów czeka ok. 200 sztuk, a doliczając wersje hybrydowe jeszcze o ok. 20 więcej. Jedynym zastrzeżeniem może być to, że klienci mają dość ograniczony wybór i mogą zdecydować się głównie na wersję z silnikiem benzynowym 1.6 T-GDI o mocy 150 KM z 6-biegową przekładnią manualną i przednim napędem. W przypadku pozostałych modeli sytuacja także może nie wygląda aż tak źle, np. wszystkich i30, tj. hatchback, kombi i fastback, jest ponad 100 szt., ale problem pojawia się wtedy, gdy będziemy chcieli zamówić auto według własnej specyfikacji. Doradca, z którym rozmawialiśmy, potwierdził, że dzisiaj trudno jest nawet określić czas, po którym wyjedziemy swoim samochodem z salonu i trzeba liczyć się z okresem nawet ośmiu miesięcy. Ogromnym problemem, podobnie jak w Kii, jest dostępność aut z automatycznymi skrzyniami biegów. Ponadto dealer przekazał informację, że ostatni z komunikatów otrzymanych z centrali nakazuje wstrzymanie przyjmowania zamówień.

3/10 Kia — najszybciej wyjedziesz nowym Sportage'm, ale z manualem

Jako firma należąca do koncernu Hyundaia Kia również cierpi na problemy z dostępnością aut, przy czym w najtrudniejszej sytuacji będą klienci chcący zamówić model z automatyczną skrzynią biegów, o ile będzie to któraś z wersji modelu Ceed. Zapytany o możliwość wybrania Ceeda/ProCeeda/XCeeda zgodnego z własną specyfikacją jeden z dealerów przekazał, że obecnie zamówienia na te auta są wstrzymane. Spośród całkowicie nowych samochodów, które zamówimy pod kątem własnych oczekiwań klienta, najszybciej wyjedziemy modelem Sportage — nasz egzemplarz powinien zostać dostarczony w ciągu ok. czterech miesięcy. Dłużej, bo sześć miesięcy przyjdzie nam poczekać na wersję z automatyczną skrzynią biegów, o ile wystarczy nam hybryda. Jeżeli będziemy chcieli jeździć hybrydą plug-in, to trzeba doliczyć przynajmniej kolejne dwa miesiące.

4/10 Mercedes — klasy C i E z rocznika 2022 już sprzedane

Albo ludzie mają tak dużo pieniędzy, albo Mercedes produkuje zbyt mało samochodów. Po zadaniu pytania, kiedy moglibyśmy wyjechać z salonu całkowicie nowym i skonfigurowanym od zera modelem klasy C lub E, usłyszeliśmy odpowiedź, że dopiero w 2023 r., bo cała tegoroczna produkcja już została sprzedana. Wyjątkowo może zdarzyć się, że uda nam się dopasować z wybranym modelem do jakiegoś jeszcze niezarezerwowanego terminu, ale są to wyjątki, takie jak np. hybrydowe kombi klasy E lub wersja coupe klasy E. Dość szybko wyjedziemy nowym Mercedesem A, bo bez większego problemu wybierając dzisiaj nasz wymarzony egzemplarz, zdążylibyśmy zarezerwować produkcję na sierpień br., co oznaczałoby, że auto odbierzemy ok. 1-1,5 miesiąca później. Warto pamiętać, że czas oczekiwania w dużym stopniu zależy od miejsca produkcji auta. Jak powiedział nam doradca z salonu Mercedesa, o ile kombi klasy C produkowane jest w Niemczech, co oznacza ok. 1-1,5 miesiąca oczekiwania od momentu rozpoczęcia produkcji, o tyle ten sam model, ale w wersji sedan, powstaje w Południowej Afryce i w tym przypadku czas od rozpoczęcia produkcji do momentu odbioru auta może wynieść nawet trzy miesiące.

5/10 Nissan — do pół roku oczekiwania niezależnie od modelu

Podczas rozmowy telefonicznej doradca z jednego z salonów Nissana, zapewniał nas, że sytuacja u tego japońskiego producenta jest lepsza niż u konkurencji i jeżeli prawdą jest to, co mówi, to faktycznie fani Nissana nie mają powodów do niepokoju. Wszystko dlatego, że niezależnie od wybranego modelu czas oczekiwania na skonfigurowane od zera auto trzeba czekać od czterech do sześciu miesięcy. W cierpliwość muszą nieco uzbroić się miłośnicy automatycznych skrzyń biegów, bo auta z tymi przekładniami dostarczane są o ok. 1-1,5 miesiąca później niż egzemplarza ze skrzyniami manualnymi. Na razie jedyne istotne ograniczenie dotyczy Juke'a, a raczej tego, że dealerzy czekają na zmianę cennika tego modelu i do czasu jego uaktualnienia nie można zamawiać aut. Niecierpliwi mogą wybierać spośród aut gotowych do odbioru, a tych w całej Polsce jest ponad 200 sztuk.

6/10 Peugeot — bez przykrych niespodzianek

Jeżeli potrzebujesz w miarę szybko wyjechać z salonu całkowicie nowym samochodem, a do tego skonfigurowanym przez ciebie, a nie innego zamawiającego, zainteresuj się ofertą Peugeota, nawet jeżeli nie jest to twoja marka pierwszego wyboru. Gdy zapytaliśmy o dostępność nowości francuskiego koncernu, tj. najnowszego 308 SW, usłyszeliśmy odpowiedź, że auto powinno być w gotowe do odbioru w okresie od połowy sierpnia br. do połowy lutego 2023 r. Doradca zapewnił nas, że chociaż maksymalny termin może budzić niepokój, to rzeczywistość pokazuje, że samochody zazwyczaj dostarczane są najpóźniej po ok. trzech miesiącach od złożenia zamówienia. Niemniej trzeba się liczyć z tym, że któraś z opcji wyposażenia, na którą się zdecydujemy, rzeczywiście spowoduje wydłużenie czasu produkcji. Analogiczna sytuacja dotyczy również wersji hatchback modelu 308, a także większego 508. W gorszej sytuacji są jedynie klienci wybierający auta dostawcze, bo tu faktycznie okres oczekiwania jest dłuższy.

7/10 Renault — mniejsze modele po trzech, większe po pięciu miesiącach

Podobnie jak w Peugeocie, w przypadku kolejnej z francuskich marek, tj. Renault, nie będziemy musieli zbyt długo czekać na całkowicie nowy samochód. Auta już skonfigurowane dostępne są od ręki lub będą gotowe do odbioru nawet w ciągu miesiąca, chociaż to akurat standard u każdego sprzedawcy samochodów. Pozytywną informacją jest z pewnością to, że nawet na konfigurowany od podstaw egzemplarz poczekamy od ok. trzech miesięcy (mniejsze modele typu Clio, Captur) do ok. pięciu miesięcy, np. Megane Grandtour. Co istotne, jak zapewniał nas doradca w jednym z salonów Renault, wyposażenie opcjonalne ani specjalne życzenia dotyczące napędu nie mają większego wpływu na czas dostarczenia auta do odbiorcy.

8/10 Skoda — na Octavię poczekasz nawet 10 miesięcy

W Skodzie na Fabię trzeba czekać ok. czterech miesięcy, niezależnie od wybranej wersji silnikowej i wyposażeniowej. W trudnej sytuacji są klienci, których interesuje wyłącznie wersja kombi. Jak dowiedzieliśmy się w jednym z salonów czeskiej marki, zamówienie na taką wersję można złożyć, ale nie ma gwarancji, że... samochód w ogóle zostanie wyprodukowany. Biorąc ten fakt pod uwagę, okazuje się, że lepiej zdecydować się na Octavię, bo na ten model mamy szansę się doczekać. O ile jednak wystarczy nam cierpliwości — od zamówienia do odbioru może upłynąć osiem, a nawet 10 miesięcy. Oczywiście, zawsze możemy zdecydować się na którąś ze Skód dostępnych "od ręki". W chwili przygotowywania materiału redakcyjnego były to 84 auta. Ponieważ te znajdują się u 15 dealerów, oznacza to, że nawet mieszkańcy takich dużych miast, jak Łódź, Gdańsk, Wrocław i Bydgoszcz musieliby po samochód wybrać się w liczącą kilkaset kilometrów podróż i to w sytuacji, że interesujący ich model jest dostępny.

9/10 Toyota - CH-R nawet tuż po wakacjach, ale Corolla dopiero za rok

"Sytuacja z dostępnością naszych samochodów się poprawia" - to słowa doradcy z jednego z salonów Toyoty. U japońskiego producenta najszybciej kupimy, i wyjedziemy z salonu, modelem CH-R. Nawet jeżeli skonfigurujemy auto zgodnie z naszym życzeniem, powinniśmy móc cieszyć się nim za ok. trzy miesiące. W nieco gorszej sytuacji będą chętni na Yarisa, bo w tym przypadku czas oczekiwania na nowy egzemplarz może wydłużyć się nawet do grudnia br. Problem będą mieli natomiast wszyscy, dla których jedyną sensowną opcją jest Corolla. Szacowana dostępność tego popularnego kompaktu sięga czerwca, ale 2023 r. Nie oznacza to, że trzeba całkowicie rezygnować z modelu Corolla. Wszystko dlatego, że już od czerwca dealerzy będą zbierali zamówienia na całkowicie nowy model — Corolla Cross — i ci, którzy pospieszą się z zamówieniem, otrzymają gwarancję pierwszeństwa przy odbiorze auta. W efekcie nowym SUV-em, plasującym się pomiędzy modelami CH-R i RAV4, wyjedziemy w październiku lub listopadzie br. A jeżeli bardzo zależy nam na szybkim odbiorze nowej Toyoty, zawsze pozostaje możliwość wyboru jednego z aut dostępnych "od ręki".

10/10 Volkswagen nowym T-Rokiem stoi — faktycznie ponad 300 dostępnych aut

Wchodząc do salonu Volkswagena, można natknąć się na informację, że "od ręki" dostępnych jest ponad 300 T-Roców. I faktycznie, wystarczy spojrzeć na stronę internetową niemieckiego producenta, aby przekonać się, że najszybciej wybierzemy którąś z wersji właśnie tego modelu (ponad 370 sztuk). Co ciekawe drugim stosunkowo łatwo dostępnym Volkswagenem jest Arteon (ponad 100 sztuk), a trzecim model up! (niemal 90 sztuk). Sytuacja nieco inaczej wygląda, gdy będziemy chcieli zamówić auto naszych marzeń, czyli skonfigurowane według naszego widzimisię. Wtedy najszybciej, bo już po oczekiwaniu od trzech do sześciu miesięcy (zależnie od wybranych "ekstrasów") wyjedziemy jednym z modeli T-Roc, T-Cross lub Taigo. Ale gdybyśmy byli fanami Golfa, i to bez znaczenia, czy hatchbacka, czy kombi, przyjdzie nam poczekać do 2023 r. — doradca z salonu uprzedził, że trudno powiedzieć, czy będzie to początek, czy może jednak koniec przyszłego roku.

Support Ukraine