Dacia Sandero Stepway TCe90. Test, wrażenia z jazdy, wady, zalety, ceny

3 lata, 7 miesięcy temu - 14 marca 2021, moto.pl
Dacia Sandero Stepway TCe90. Test, wrażenia z jazdy, wady, zalety, ceny
Na tą premierę czekało wiele osób, które niekoniecznie pasjonują się motoryzacją, a z drugiej strony chcą mieć prosty, tani i dobry nowy samochód. Oto test trzeciej odsłony Dacii Sandero. Tym razem w atrakcyjnie wyglądającej odmianie Stepway.

O Dacii Sandero świat motoryzacji po raz pierwszy usłyszał w 2008 roku. Spokrewniony z Loganem hatchback uzupełniał ofertę rumuńskiego producenta o budżetowe, miejskie auto segmentu B. Dwie generacje później, w roku 2021, Sandero zbudowane na płycie podłogowej współdzielonej z Renault Clio dojrzało, wydoroślało i imponuje rzeczami obcymi swoim poprzednikom. Do testu trafiła odmiana Stepway napędzana litrowym, trzycylindrowym, doładowanym motorem o mocy 90 KM zestawionym z sześciobiegową, manualną skrzynią biegów.

Dacia Sandero Stepway. Nadwozie/wnętrze

Złoty Stepway trzeciej generacji wygląda dostojnie i od pierwszego spojrzenia pokazuje, że nie ma zamiaru stać z boku i przyglądać się na konkurencyjne crossovery. Prześwit większy o 4 cm, plastikowe nakładki nadkoli, trochę wstawek z matowego srebra na zderzakach - tym wszystkim Dacia przekonuje, że równie dobrze czuje się na asfalcie, jak na leśnym dukcie.

Pomysłowe i praktyczne zarazem rozwiązanie znajdziemy… na dachu. Oto relingi dachowe bardzo łatwo można zmienić w belki poprzeczne, do których bez problemu zamontujemy boks dachowy lub np. bagażnik na rowery. Banalnie proste i bardzo praktyczne rozwiązanie.

Drzwi otwierają się lekko i szeroko, ułatwiając zajęcie miejsca za kierownicą. Siedzi się dość wysoko, fotel jest płaski, ale w czasie jazd testowych nie powodował żadnego bólu pleców. Rzut oka na kokpit powoduje pojawienie się ciepłych myśli o projektancie wnętrza tego auta. OK, wciąż wszystkie materiały są twarde. OK, nie ma tu żadnych wyrafinowanych rozwiązań technicznych. Jest za to przejrzysty system multimedialny o bardzo prostym menu. Jest - uwaga - bezprzewodowo działający Apple Car Play! Jest klasyczny panel sterowania klimatyzacją. Wszystkie przyciski są duże i działają dokładnie tak, jak się tego od nich oczekuje. Miłym i ładnie wyglądającym akcentem jest pas materiału biegnący przez całą szerokość kokpitu. Miłym akcentem jest uchwyt na telefon umieszczony obok ekranu centralnego. Obok niego jest gniazdo USB, więc umieszczony w nim smartfon można ładować unikając plątaniny kabli.

Widoczność z wnętrza jest dobra. Ilość miejsca na tylnej kanapie wystarczająca, by usiadły tam dwie dorosłe osoby. Względem poprzednika zauważalnie poprawiło się wyciszenie wnętrza. Wyposażenie testowego auta było całkiem bogate. Bezkluczykowy dostęp, automatyczna klimatyzacja, 4 elektryczne szyby, system start&stop, obszyta skórą kierownica. Czy tak naprawdę coś więcej jest potrzebne do spokojnego podróżowania autem? 328-litrowy bagażnik jest głęboki. Przeszkadzać może wysoki próg załadunku i bardzo skąpe wykończenie klapy.

Dacia Sandero Stepway. Napęd/prowadzenie

estowałem poprzednie Sandero Stepway w odpowiadającej złotemu autu konfiguracji napędu. Wtedy najbardziej denerwował mnie fakt olbrzymiej turbodziury. Była ona bardzo uwydatniona przez długie przełożenia skrzyni biegów. Po zmianie biegu na wyższy, podczas spokojnej jazdy, obroty spadały tak, że niewielki silniczek nie miał siły się podnieść. Jazda była nieprzyjemna i brak jej było płynności. Jak zatem jest w Sandero numer trzy?

Jest bardzo dobrze! Denerwujące zjawisko zniknęło i teraz można powiedzieć o tym, że testowana Dacia jeździ bardzo przyjemnie. 90-konny silnik jest chętny do współpracy i wyposażona w niego Sandero ochoczo przyspiesza 0-100 km/h w 12 s. Do jazdy miejskiej wystarczy w zupełności. Nieco chrypliwy dźwięk wkręcającej się na obroty trzycylindrówki nie przeszkadza. Praca lewarka skrzyni biegów jest o wiele lepsza niż w poprzedniej generacji, chociaż do ideału wciąż trochę brakuje. Drogi prowadzenia są długie i czasami coś haczy. Na plus zaliczam lekką pracę całego mechanizmu.

Zużycie paliwa nie rozczarowuje - podczas jazdy miejskiej w chłodnie dni komputer pokazywał ok. 7 l/100 km. Jazda drogami podmiejskimi skutkuje spalaniem ok. 6,5-6,8 l/100 km. Autostrada podwyższa zużycie paliwa do ok. 8 l/100 km.
Największą zaletą zawieszenia jest jego odporność na złą jakość drogi. Po pierwsze, nie jest przesadnie twarde, co w Dacii zaliczam na plus. Po drugie, dobrze amortyzuje nierówności. Pojeździłem Sandero sporo po drogach gruntowych. Żadne nie zrobiły na samochodzie większego wrażenia. Oczywiście, mam świadomość że grząskie podłoże mogłoby łatwo przednionapędowe Sandero pokonać.

Dacia Sandero Stepway. Ceny

Testowana wersja Stepway Comfort z 90-konnym silnikiem kosztuje co najmniej 56 900 zł. Po doposażeniu do poziomu testowanego auta, cena przekracza 60 000 zł, ale wciąż można uznać ją za atrakcyjną. Największym problemem jest….. obecność odmiany 100 TCe LPG. Jest droższa o 1000 zł, ma moc wyższą o 10 KM i fabryczną instalację LPG. W tej sytuacji, wybór jest oczywisty. Konkurencyjny Opel Crossland w podstawowej, 83-konnej wersji jest droższy, a jego cena startuje od 74 450 zł. Najtańsze Renault Captur z identycznym zespołem napędowym, jak w testowanej Dacii oznacza wydatek co najmniej 73 900 zł.

Podsumowanie
Po kilku dniach z Sandero byłem pod wrażeniem postępu, jakiego dokonała Dacia względem poprzedniej generacji. Równocześnie różnica w jakości i ogólnego wrażenia, jakie robi rumuński samochód względem swojej konkurencji coraz bardziej się zaciera. Sukces rynkowy, jaki odniesie ten samochód jest pewny.

ZALETY:

przestronne wnętrze;
niezła dynamika, rozsądne zużycie paliwa;
atrakcyjna ceny samochodu i wyposażenia dodatkowego.
WADY:

wciąż nie najlepsza praca dźwigni zmiany biegów;
wyciszenie przy prędkości autostradowej.

Support Ukraine