Chociaż gabaryty ma niewielkie, to dzięki wysokiemu nadwoziu i zmyślnym rozwiązaniom pokroju specyficznego kształtu przednich słupków czy mechanizmowi Magic Seats, Jazz stara się być czymś więcej, niż zwykłym mieszczuchem. Jak mu się to udaje?
Miałem okazję to sprawdzić, spędzając kilka dni z tym samochodem w wersji wyposażeniowej Executive, czyli najbogatszej, poza uterenowionym Crosstarem. Za napęd omawianej Hondy odpowiadał silnik benzynowy 1.5, a także silnik elektryczny, bo Jazz 2020 występuje wyłącznie jako hybryda e:HEV. Wynika z tego bardzo niskie spalanie, ale również wyższa cena. Czy pomimo tego warto się tym modelem zainteresować? Dokładnie przedstawiam go w teście wideo.