Patrol drogówki kilka tygodni temu zatrzymał dziennikarza w okolicy Grudziądza. Powód? Przekroczenie prędkości. Wojewódzki na autostradzie poruszał się z prędkością 206 km/h - o 66 km/h za szybko. Auto, którym jechał to Lamborghini Aventador LP 700-4 roadster. Napędza go 6,5-litrowy silnik V12 o mocy 700 KM, dzięki któremu pojazd do 100 km/h przyspiesza w 3 sekundy.
Dwaj funkcjonariusze drogówki podczas kontroli zrobili sobie zdjęcie z Kubą Wojewódzkim. Wcześniej nie nałożyli na celebrytę mandatu pomimo przekroczenia prędkości. Postępowanie w sprawie niewystawienia mandatu pod Grudziądzem zostało zakończone udzieleniem nagany funkcjonariuszom.
Konsekwencji nie uniknął także Wojewódzki. Sąd orzekł, że będzie musiał zapłacić 3 tys. zł grzywny. Uznano, że zbyt szybką jazdą stworzył zagrożenie w ruchu drogowym.
Podobne wiadomości