Masz tylko dwa tygodnie. Jeszcze w zeszłym roku kary nie były tak duże, a teraz tylko siąść i płakać

Podatek od czynności cywilno-prawnych nazywany jest również podatkiem dla kupujących. Nie każdy zdaje sobie sprawę, że obejmuje wiele przedmiotów, które regularnie kupujemy na przykład dzięki ogłoszeniom na portalach internetowych. Okazuje się, że na początku 2024 r. kara za niezapłacenie tego podatku wzrosła. Na co należy zwrócić uwagę?

Kiedy należy zapłacić podatek od czynności cywilnoprawnych? W tym przypadku nie musisz się martwić
Jeśli kupujemy jakiś przedmiot i dostajemy paragon lub fakturę VAT, nie mamy czym się martwić. Inaczej jednak sprawa wygląda w przypadku zakupu na przykład używanego samochodu czy roweru od osoby prywatnej. Podatek stanowi 2 procent wartości przedmiotu i obejmuje to, co kupiliśmy za minimum 1000 zł.

Kto płaci podatek od czynności cywilnoprawnych? Leży to w obowiązku kupującego
Jeśli kupisz przedmiot o wartości wyższej niż 1000 zł, należy wypełnić deklarację podatkową PCC-3 w ciągu 14 dni od zawarcia umowy kupna i przesłać ją do urzędu skarbowego. Możesz to zrobić również elektronicznie. Nie należy też zapomnieć o opłacie podatku w tym samym terminie na konto urzędu skarbowego.

Jeśli zapomnisz o wypełnieniu deklaracji w terminie, możesz się srogo zdziwić. Okazuje się bowiem, że kara za niedopełnienie tego obowiązku wynosi od jednej dziesiątej minimalnego wynagrodzenia za pracę aż do jej dwudziestokrotności. Najniższa wynosi więc w tym roku 424 zł, a najwyższa aż 84840 zł. Miej na uwadze, że wraz ze wzrostem płacy minimalnej, która nastąpi jeszcze w lipcu bieżącego roku, kary również będą wyższe.

Kary coraz wyższe, a minimalna kwota do konieczności złożenia deklaracji bez zmian. Wszystko na niekorzyść kupujących
Choć kwota kar za niezłożenie deklaracji PCC-3 w terminie jest coraz wyższa, minimalna wartość przedmiotu, od którego należy zapłacić podatek, od lat się nie zmienia. Działa to na niekorzyść kupujących, ponieważ kiedyś była możliwość zakupu używanego samochodu, roweru lub motocykla za mniej niż 1000 zł i wtedy deklaracja nie była potrzeba. Dziś tak niskie ceny praktycznie się już nie zdarzają, dlatego coraz częściej bez deklaracji i opłaty nie da się obyć.