Ale na tym się nie skończyło. Zaraz potem mężczyzna złapał za odkurzacz... który wybuchł. Teraz szuka go policja.
Do bardzo niebezpiecznej sytuacji doszło w mieście Witten w zachodniej części Niemiec. O incydencie poinformowała policja z Bochum. Z ich informacji wynika, że na stacji benzynowej wybuchł odkurzacz. Jak do tego doszło?
Kierowca białego mercedesa (towarzyszyły mu dwie kobiety) późnym wieczorem podjechał na stację benzynową w Witten, aby zatankować swój samochód. Nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że mężczyzna pomylił się i nalał benzynę do auta z silnikiem Diesla. Ale to nie wszystko!
Aby szybko naprawić swój błąd... sięgnął po odkurzacz stacjonarny i włożył jego węża do wlewu paliwa. Następnie włączył urządzenie, myśląc, że w ten sposób zassie benzynę. Dosłownie chwilę po tym odkurzacz wybuchł. W wyniku eksplozji jedna z towarzyszek właściciela mercedesa doznała poparzeń.
Mężczyzna uciekł, szuka go policja
Mężczyzna, jak gdyby nigdy nic, wsiadł do samochodu i odjechał razem z dwoma kobietami, w tym z tą, która była poszkodowana. Jeden ze świadków próbował udzielać im jeszcze pomocy, ale bezskutecznie. Na stronie internetowej policji z Bochum pojawił się opis uciekiniera i jednej z jego towarzyszek - tej, która doznała obrażeń. Wciąż są poszukiwani.
Podobne wiadomości