W kwestii nowych przepisów sporo zmieniło się także dla kierowców. Kontrowersje budzą zwłaszcza maseczki i nowy limit osób w aucie. Co się zmieniło?
Zacznijmy od najważniejszego. Nowe przepisy. Koniec z jazdą w samochodzie w maseczce?
Do tej pory istniał obowiązek jazdy w maseczce, od którego było kilka wyjątków. M.in. kiedy jechaliśmy samotnie lub podróżowaliśmy z osobami, z którymi mieszkamy w jednym gospodarstwie domowym. Jeśli w aucie znajdował się ktoś, z kim nie mieszkamy (np. podwoziliśmy kolegę/koleżankę z pracy), to wszyscy w samochodzie musieli mieć założone maseczki. Nowe przepisy znoszą ten obowiązek dla wszystkich podróżujących samochodami. W zmienionym rozporządzeniu nie ma już mowy o "osobach niezamieszkujących lub niegospodarujących wspólnie". Tak naprawdę oznacza to, że maseczki w samochodzie osobowym nie musimy nosić.
Potwierdził to rzecznik resortu zdrowia. - Zgodnie z przepisami osoby jadące samochodem nie muszą mieć masek, nawet jeśli nie jest to rodzina. Usunęliśmy fragment dotyczący nakazu w paragrafie 27 ust.1 pkt 1 i zmieniliśmy paragraf 27, ust 3 pkt 1 na wyłączenie obowiązku. Zostało to zmienione dlatego, żeby nie było żadnych wątpliwości interpretacyjnych życiowych sytuacji – wyjaśnił Wojciech Andrusiewicz, rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia w rozmowie z dziennik.pl. Taką samą interpretację nowych przepisów resort zdrowia przesłał także do TVN24.
Nowy limit osób w samochodzie budzi kontrowersje. Mowa nawet o "absurdzie"
Budzące spore kontrowersje ograniczenie liczby osób w samochodzie pojawiło się w rządowym rozporządzeniu z dnia 2 listopada 2020 r., które zaczęło obowiązywać dzień później, czyli już 3 listopada. Domyślamy się, skąd ten absurd się wziął - autorzy przepisu mieli na myśli prywatnych przewoźników, którzy świadczą małymi busami usługi transportu osób. Uderzył jednak we wszystkich. Także tych jeżdżących busem na co dzień. 3 listopada w życie wszedł następujący przepis: - Do odwołania, w przypadku gdy przemieszczanie się następuje: pojazdami samochodowymi przeznaczonymi konstrukcyjnie do przewozu powyżej 7 i nie więcej niż 9 osób łącznie z kierowcą – danym pojazdem można przewozić, w tym samym czasie, nie więcej osób niż wynosi połowa miejsc siedzących.
Oznacza to, że nowe obostrzenie dotyczy pojazdów, w których jechać może od ośmiu do dziewięciu osób. Łatwo policzyć, że na pokład takiego samochodu od teraz będą mogły wejść maksymalnie cztery osoby.
Nowy przepis nie dotyczy osób, które ze sobą mieszkają. Duże rodziny nie muszą się więc martwić o paraliż domowej logistyki. W rozporządzeniu czytamy: Ograniczenia, o którym mowa w ust. 1 pkt 3, nie stosuje się w odniesieniu do pojazdu samochodowego przeznaczonego konstrukcyjnie do przewozu powyżej 7 i nie więcej niż 9 osób łącznie z kierowcą, którym poruszają się osoby zamieszkujące lub gospodarujące wspólnie.
Domyślamy się, że obostrzenie zostało wprowadzone przede wszystkim z myślą o prywatnych przewoźnikach, ale jego niedoprecyzowanie doprowadza do absurdalnej sytuacji. Jeśli jeździmy na co dzień małym busem (a takie auta wśród niektórych kierowców są coraz popularniejsze), to do przestronnego, przystosowanego do przewozu w wygodnych warunkach nawet dziewięciu osób auta, zabierzemy tylko trzech pasażerów. W tym samym czasie w innych samochodach osobowych żadnych ograniczeń nie ma. To oznacza, że do małego, miejskiego hatchbacka możemy wsadzić pięć, ściśniętych, siedzących na sobie osób.
Kawa i hot dogi na stacji benzynowej? Możesz kupić tylko na wynos
Stacje benzynowe pracują teraz tak jak restauracje. Wciąż możemy na nich kupić kawę, hot doga czy zapiekankę, ale nowe przepisy zabraniają wypicia/zjedzenia ich na stacji przy stoliku. Kupujemy je na wynos i powinniśmy zabrać do samochodu.
Godziny dla seniorów na stacjach benzynowych i warsztatach? Nie.
To jeden z mitów, który rozpowszechnił się już przy pierwszej fazie epidemii. W połowie października znowu wprowadzono godziny dla seniorów. Od poniedziałku do piątku w godzinach od 10:00 do 12:00 w sklepach, drogeriach i aptekach zakupy mogą robić jedynie osoby powyżej 60. roku życia. Stacji benzynowych ani warsztatów to nie obowiązuje.
Czy mogę jeździć samochodem po mieście?
Tak. Aktualnie nie ma zakazu przemieszczania się dla większości kierowców. Stawiamy tu jednak gwiazdkę. Coraz częściej pojawiają się informacje o wprowadzeniu kolejnego lockdownu - wtedy mogą zostać wprowadzone nowe restrykcje. Będziemy Was o nich na Moto.pl informować.
Czy ktoś ma teraz ograniczone swobodne poruszanie się?
Tak. Rząd wprowadził takie przepisy dla dwóch grup wiekowych. Osoby w wieku do 16 lat nie mogą się samodzielnie poruszać w godzinach 8-16. Muszą znajdować się pod opieką osoby dorosłej. Dotyczy to nie tylko spacerów, ale także rowerów, motorowerów oraz pojazdów, na które nastolatkowie mogą mieć w Polsce uprawnienia. Władze zalecają także ograniczenie poruszania się osobom powyżej 70. roku życia. Nie powinny się one przemieszczać (także samochodem), o ile nie ma to związku z pracą lub realizacją potrzeb życiowych. Wyjątków jest na tyle sporo, że większość seniorów i tak może swobodnie się przemieszczać:
Czy można jeździć autobusem?
Tak, ale w czerwonych strefach wprowadzono kolejne ograniczenie liczby pasażerów.
Czy w komunikacji trzeba zakrywać nos i usta?
Tak. Policja kontroluje środki transportu publicznego, sprawdzając, czy pasażerowie stosują się do zaleceń. Osoby, które tego nie robią (czyli nie noszą maseczki) mogą zostać ukarane mandatem w wysokości 500 zł. Policja może także przekazać sprawę do sanepidu, który ma prawo nałożyć na obywatela grzywnę w wysokości nawet 30 tys. zł. W wielu przypadkach następują skuteczne odwołania od tych kar
Podobne wiadomości