Na szczęście nic się nikomu nie stało.
Jak poinformowała łódzka policja, 34-letni mężczyzna jechał z nadmierną prędkością. W pewnym momencie stracił panowanie nad samochodem, przejechał przez torowisko i uderzył w słup trakcyjny.
Po pojawieniu się służb na miejscu zdarzenia okazało się, że kierowca Ferrari był po spożyciu alkoholu. Jak podał "Fakt", badanie alkomatem dało wynik 0,4 promila w wydychanym powietrzu. Mężczyzna trafił do szpitala na badania kontrolne. Torowisko przez pewien czas było zablokowane, co wymusiło zmiany w ruchu tramwajów.
Policja apeluje o ostrożność za kierownicą, ponieważ obecne warunki drogowe nie sprzyjają kierowcom.
Ferrari 488 jest napędzane silnikiem 3.9 V8 twin-turbo o mocy 670 KM (w wersji Pista - 720 KM). Auto przyspiesza od 0 do 100 km/h w zaledwie 3 s, a jego prędkość maksymalna wynosi 330 km/h.
Podobne wiadomości