Samochodem na narty - obowiązkowe wyposażenie auta za granicą

5 lat, 2 miesiące temu - 25 stycznia 2019, moto.pl
Samochodem na narty - obowiązkowe wyposażenie auta za granicą
Wielu Polaków planuje wyjazd na zimowy urlop za granicę. Warto pamiętać, że obowiązkowe wyposażenie samochodu w Unii różni się w zależności od kraju. Co trzeba wozić w aucie poza Polską?

W Polsce w samochodzie musimy wozić tylko gaśnicę oraz trójkąt ostrzegawczy. Brak któregoś z tych elementów może okazać się kosztowny, bo ustawodawca zostawił policjantowi bardzo szerokie widełki - mandat waha się od 20 do 500 zł. Wielu kierowców uważa, że w samochodzie trzeba mieć apteczkę, ale nie jest to uregulowane przez prawo. Choć oczywiście radzimy zestaw pierwszej pomocy w swoim aucie wozić zawsze.

Jeżeli mamy miejsce w bagażniku, to warto jeszcze wrzucić do auta: kamizelkę odblaskową, zapasowe żarówki, linę holowniczą czy kable rozruchowe.

Obowiązkowe wyposażenie samochodu w krajach Europy

A co trzeba wozić w samochodzie za granicą? Wybraliśmy europejskie kraje, które są najchętniej wybierane przez Polaków podczas zimowych urlopów:

  • Austria - zestaw pierwszej pomocy,
  • Czechy - zestaw pierwszej pomocy,
  • Francja - kamizelka odblaskowa, trójkąt ostrzegawczy,
  • Niemcy - trójkąt ostrzegawczy, kamizelka odblaskowa, zestaw pierwszej pomocy,
  • Słowacja - trójkąt ostrzegawczy, kamizelka odblaskowa,
  • Słowenia - trójkąt ostrzegawczy, kamizelka odblaskowa, zestaw pierwszej pomocy, zapasowe żarówki,
  • Szwajcaria - trójkąt ostrzegawczy,
  • Włochy - trójkąt ostrzegawczy.

Czy musimy dostosować się do prawa w obcym kraju - co mówi Konwencja Wiedeńska?

Teoretycznie z obowiązku dostosowywania naszego samochodu do prawa obowiązującego w innym kraju Unii Europejskiej zwalnia Konwencja Wiedeńska o ruchu drogowym. Została zawarta 8 listopada 1968 roku i jest międzynarodowym traktatem przedstawiającym ogólne zasady ruchu drogowego obowiązujące w krajach będących jego sygnatariuszami. Według niej wyjeżdżając za granicę musimy mieć tylko to, do czego zobowiązuje nas prawo kraju, w którym samochód jest zarejestrowany.

W praktyce często okazuje się, że zagraniczny policjant i tak ukarze nas mandatem. Wysokość mandatu zależy od kraju, a opłaca się go albo od razu, albo po podjechaniu do bankomatu. W przypadku, kiedy zdecydujemy się mandatu nie przyjmować, to warto zwrócić się o pomoc do polskiego konsulatu. Jeżeli zrobimy to podczas kontroli, istnieje szansa, że policjant odpuści i pozwoli nam jechać dalej.


Eksperci jednak radzą dostosować wyposażenie samochodu do lokalnego prawa. Ze względów bezpieczeństwa:

Konwencja Wiedeńska traktuje o warunkach technicznych w rozumieniu minimalnych wymagań wobec wyposażenia pojazdu (hamulce, światła, zawieszenie, układ kierowniczy itd.). Dodatkowe, lokalne wymagania mają służyć zapewnieniu bezpieczeństwa w ruchu drogowym z uwzględnieniem specyfiki, tradycji danego kraju. Najczęściej wymagania dotyczą elementów bezpieczeństwa - kamizelek, gaśnicy, linki holowniczej, zapasowych bezpieczników i żarówek, apteczki, głębokość bieżnika itd. Użytkownik powinien zastosować się do wytycznych danego kraju dla własnego bezpieczeństwa oraz innych uczestników ruchu – komentuje Marcin Szawłowski z DEKRA Polska.

Limit alkoholu we krwi za granicą

Jeżeli jedziemy na urlop, a naszym głównym środkiem transportu będzie samochód, warto zaopatrzyć się w alkomat.

Przed podróżą powinniśmy być wypoczęci i - przede wszystkim - trzeźwi. Wsiadanie za kierownicę z tzw. syndromem dnia po spożyciu, czyli po prostu na kacu, jest skrajnie nieodpowiedzialne - alkohol nawet w niewielkiej ilości obniża naszą koncentrację i refleks. Szczególnie wspomnianego następnego dnia po piciu alkoholu miewamy wątpliwości, czy nasz stan umożliwia zajęcie miejsca za kierownicą. W takiej sytuacji najlepiej w ogóle nie prowadzić, ale w sytuacjach awaryjnych pomocny może być właśnie alkomat.

Support Ukraine