6 zdjęć
2003' Subaru Forester 2.0 X
Zgłoś do moderacji!Oceń to!Dodaj do zakładek
14,300złOpublikowano 3 kwietnia 2024ID: YvLgr6
Skończone
8 miesięcy, 2 tygodnie temu
8 miesięcy, 2 tygodnie temu
Information from the owner
Wiek: 21 lat
Przebieg: 280000 km
Pojemność: 1994 cm3
Skrzynia biegów: Manualna
Kolor nadwozia: Srebrny
Wnętrze: Klimatyzacja
Zewnętrzne: Bagażnik, Nowe opony
Komentarze sprzedawcy na temat 2003' Subaru Forester 2.0 X
Dane do sprawdzenia na https://historiapojazdu.gov.pl/:
PP5392R
JF1SG5LK43G018251
15.09.2003
Subaru Forester SG 2003r. 2.0 X 125KM 92kW
Wersja z dachem panoramicznym, 4x elektryczna szyba, klimatyzacja manualna
Przebieg 280 000
Zdecydowaliśmy się rozstać z Subaru, ponieważ zmieniły nam się plany życiowe. Samochód od początku jego pobytu w Polsce w jednej rodzinie. Został sprowadzony przez kuzyna z Niemiec w 2022r i on sam odrazu robił kielichy. Zdjęcia załączone obecnego stanu- nie jest to majstersztyk, ale jest z nimi spokój na parę lat. Sam nie miał czasu, by nim jeździć, więc odkupiłem go w marcu 2023r. z zamierem zrobienia go na typowego wyprawowca. Był naszym dodatkowym autem i przez rok zrobiliśmy nim raptem 7000 km, ale sam dawał nam mnóstwo przyjemności i nigdy nas nie zawiódł.
Już jak go kupowałem od czasu do czasu zapalała się kontrolka check engine. Jednak na nic to nie wpływa. Ponoć miało to być coś w przepustnicy, ale po wymianie nic się nie zmieniło. Sporo zrobiliśmy, by przystosować go do naszych wycieczek m.in.:
W kwietniu zrobiłem pierwszy serwis i wymienione zostało:
- świece, kable zapłonowe, przepustnica
- wymienione filtry oraz olej w silniku (valvolin 10w40), skrzyni biegów (valvolin 80w-90) oraz w dyfrze (valvolin 80w-90)
W między czasie postanowiłem trochę podnieść komfort podróży i został trochę wyciszony. Przede wszystkim na całej podłodze została położona mata wygłuszająca butylowa z ABM oraz pianka kauczykowa. W między czasie została na nowo wklejna szyba przednia, bo podczas rozbierania do wyciszenia okazało się, że była drobna nieszczelność i trzeba było poprawić. Podłoga przed położeniem mat została wyczyszczona oraz newraligczne miejsca zostały zakonserwowane.
W drzwiach również i dołożone dodatkowe uszczelki. Dzięki temu sprawiło, że ten model SG jest nieco cichszy. Jednak obecnie założone są opony Maxxisy, więc o ciszy można chwilę zapomnieć, ale dają dużo radości z jazdy(może niekoniecznie po asfalcie). Oczywiście dokładam komplet opon dla nowego nabywcy (ponoć jeszcze sezon pojeżdżą, ale są leciwe).
Niestety podczas demontażu fotela przeciąłem kabel i od tamtego czasu świeci się kontrolka od poduszek.
Na potrzebę jednej z wycieczek na szybko przyciemniałem szyby z tyłu i efekty tego nie są zadowalajęce, ale łatwo będzie to zdjąć, ale tę decyzję zostawię już nowemu właścicielowi.
Przed wystawieniem na sprzedaż odstawiłem do mechanika, aby doprowadził ją do takiego stanu, by nowy nabywca mógł po prostu cieszyć się jazdą, ponieważ coś stukało mi z przodu w zawieszeniu. Wymienił drążki, tuleje wachacza. Zrobił również zbieżność.
Sam silnik pracuje bardzo dobrze. Podczas postoju nie czuć, że pracuje. Blacharsko również jest w dobrej kondycji. Hamulce sprawne. Sami bardzo dbaliśmy o to auto, bo było to nasze auto typowo wypadowe.
Jedynie nasz czworonóg, który towarzyszył nam podczas podróży trochę porysował plastiki w boczkach z tyłu.
Do auta dokładam również bagażnik dachowy, który miałbyć pod namiot dachowy.
PP5392R
JF1SG5LK43G018251
15.09.2003
Subaru Forester SG 2003r. 2.0 X 125KM 92kW
Wersja z dachem panoramicznym, 4x elektryczna szyba, klimatyzacja manualna
Przebieg 280 000
Zdecydowaliśmy się rozstać z Subaru, ponieważ zmieniły nam się plany życiowe. Samochód od początku jego pobytu w Polsce w jednej rodzinie. Został sprowadzony przez kuzyna z Niemiec w 2022r i on sam odrazu robił kielichy. Zdjęcia załączone obecnego stanu- nie jest to majstersztyk, ale jest z nimi spokój na parę lat. Sam nie miał czasu, by nim jeździć, więc odkupiłem go w marcu 2023r. z zamierem zrobienia go na typowego wyprawowca. Był naszym dodatkowym autem i przez rok zrobiliśmy nim raptem 7000 km, ale sam dawał nam mnóstwo przyjemności i nigdy nas nie zawiódł.
Już jak go kupowałem od czasu do czasu zapalała się kontrolka check engine. Jednak na nic to nie wpływa. Ponoć miało to być coś w przepustnicy, ale po wymianie nic się nie zmieniło. Sporo zrobiliśmy, by przystosować go do naszych wycieczek m.in.:
W kwietniu zrobiłem pierwszy serwis i wymienione zostało:
- świece, kable zapłonowe, przepustnica
- wymienione filtry oraz olej w silniku (valvolin 10w40), skrzyni biegów (valvolin 80w-90) oraz w dyfrze (valvolin 80w-90)
W między czasie postanowiłem trochę podnieść komfort podróży i został trochę wyciszony. Przede wszystkim na całej podłodze została położona mata wygłuszająca butylowa z ABM oraz pianka kauczykowa. W między czasie została na nowo wklejna szyba przednia, bo podczas rozbierania do wyciszenia okazało się, że była drobna nieszczelność i trzeba było poprawić. Podłoga przed położeniem mat została wyczyszczona oraz newraligczne miejsca zostały zakonserwowane.
W drzwiach również i dołożone dodatkowe uszczelki. Dzięki temu sprawiło, że ten model SG jest nieco cichszy. Jednak obecnie założone są opony Maxxisy, więc o ciszy można chwilę zapomnieć, ale dają dużo radości z jazdy(może niekoniecznie po asfalcie). Oczywiście dokładam komplet opon dla nowego nabywcy (ponoć jeszcze sezon pojeżdżą, ale są leciwe).
Niestety podczas demontażu fotela przeciąłem kabel i od tamtego czasu świeci się kontrolka od poduszek.
Na potrzebę jednej z wycieczek na szybko przyciemniałem szyby z tyłu i efekty tego nie są zadowalajęce, ale łatwo będzie to zdjąć, ale tę decyzję zostawię już nowemu właścicielowi.
Przed wystawieniem na sprzedaż odstawiłem do mechanika, aby doprowadził ją do takiego stanu, by nowy nabywca mógł po prostu cieszyć się jazdą, ponieważ coś stukało mi z przodu w zawieszeniu. Wymienił drążki, tuleje wachacza. Zrobił również zbieżność.
Sam silnik pracuje bardzo dobrze. Podczas postoju nie czuć, że pracuje. Blacharsko również jest w dobrej kondycji. Hamulce sprawne. Sami bardzo dbaliśmy o to auto, bo było to nasze auto typowo wypadowe.
Jedynie nasz czworonóg, który towarzyszył nam podczas podróży trochę porysował plastiki w boczkach z tyłu.
Do auta dokładam również bagażnik dachowy, który miałbyć pod namiot dachowy.
