Witam Do sprzedania jest "tatowe" autko czyli mazda 6 w wersji kombi, z dwu litrowym dieslem. Autko jest bardzo dynamiczne, przestronne i komfortowe. Jest bardzo mało wyeksploatowane. Wnętrze wygląda jak nowe. Przebiegi roczne są na poziomie 10tyś km. Każdy słyszał, że ruda lubi Mazdę ale ten egzemplarz jest co roku solidnie konserwowany. Z czystym sumieniem mogę napisać, że autko nie jest zgnite. Nigdy nie było spawane. Progi, nadkola oraz podłoga są niemal w fabrycznym stanie. Tak na marginesie, jest to bardzo ważne żeby elementy konstrukcyjne auta były w doskonałej kondycji. Progi to nie są ozdoby tylko elementy mocno wpływający na bezpieczeństwo i sztywność nadwozia. Warto o tym pamiętać oglądając zakwitnięte egzemplarze. Pewnie niektórzy będą się zastanawiali dlaczego jest taka duża rozpiętość cen tego samego modelu...Aby to zrozumieć wystarczy zerknąć pod spód. Nie liczy się ładna tapeta ale solidne podwozie które może nam dostarczyć mnóstwa przyjemności z jazdy a zarazem zapewnić bezpieczeństwo :-) Jeśli dostajemy jedno i drugie, to mamy wyjątkowe szczęście. W tym przypadku właśnie tak jest. Na pokładzie znajdziemy: ABS/ESP, 6 poduszek, reflektory Xenonowe, klimatronic, tempomat, czujniki parkowania, nagłośnienie BOSE, podgrzewane fotele i całe mnóstwo rzeczy o których zapomniałem bo to autko mojego Papy :-) Na chwilę obecną nie wymaga żadnego wkładu finansowego. I jak piszę " nie wymaga" to mam na myśli, że nie wymaga! A nie jak robią to handlarze - piszą "nie wymaga wkładu finansowego" a na miejscu widać gołym okiem, że trzeba zainwestować jeszcze równowartość samochodu "ale czego się spodziewaliśmy po 9-letnim aucie). Miesiąc temu szukałem Van-a dla siebie... jestem typem pacyfisty ale gdybym miał coś ciężkiego pod ręką... Tak na marginesie autko jest z prywatnych rąk, od pierwszego właściciela (w kraju). Jeśli jesteś potencjalnym klientem a zamierzasz jeździć wyłącznie krótkie trasy po mieście to oszczędź sobie problemów. Auto wyposażone jest w DPF - filtr cząstek stałych. Aby eksploatować auto bezproblemowo trzeba czasem wyskoczyć na trasę. Nie musi to być odległość jak stąd do Berlina ale jazdy po dwa kilometry w korku zabiją DPF i silnik. Aby wykonać procedurę wypalania wystarczy parę kilometrów prostej(bez sygnalizacji świetlnej) rzędu pięciu kilometrów. Filtr ten powoduje, że auto nie wali na czarno jak autobus czy jakaś inna koparka, ale trzeba pamiętać że istnieje coś takiego jak procedura wypalania filtra. Jeśli zamierzasz jeździć wyłącznie po mieście to daruj sobie Diesla...nawet tego bez DPF. Ktoś może pomyśleć, że nie jestem obiektywny, przecież zależy mi na sprzedaży...ale od czego są oględziny i jazda próbna. Zapraszam serdecznie. W ogłoszeniu podaję telefon do mojego Papy ale możesz napisać również do mnie :-) Cena oczywiście jest do małej negocjacji.