Sprzedam pewną i solidną Skodę Octavię 1 z niezniszczalnym silnikiem 1,9 TDI 100KM. Ten silnik ma niezawodne pompowtryski, turbinę i jest fabrycznie bez filtra DPF. Samochód od początku zarejestrowany w Polsce. Jestem jego trzecim właścicielem. Nabyłem go z przebiegiem 200000 km i przejechałem kolejne 100000. Potwierdzam i nie będę szczędził pochwał dla niezawodności i solidności tej konstrukcji. Przez czas mojej eksploatacji żadnej dużej awarii, naprawiałem tylko kilka pomniejszych usterek: czujnik cofania, wajcha kierunkowskazów, rury turbo, mechanizm wycieraczek, regeneracja alternatora . Silnik sprawuje się znakomicie. Zero problemów z wtryskiem, turbiną. Mimo nie imponującej mocy, jest bardzo dobry moment napędowy i samochód daje dużo przyjemności z jazdy oraz przyspieszeń. Zbiera się bardzo porządnie w mieście na dwójce, trójce . Na trasie wyprzedzamy tiry komfortowo i bez wysiłku. Samochód ze sporym temperamentem! Zawieszenie to prosta konstrukcja bez bajerów. Prowadzenie nie jest jakieś tam może wybitne, ale dość poprawne i nie ma się w nim co psuć. Trzeba zmienić jeden łącznik stabilizatora za grosze i wygląda na to, że nic więcej. Elektryka działa bez zarzutów. Wszystko, co ma świecić, świeci jak należy. Wszystkie podzespoły działają. W ogóle nie przepala żarówek– pierwszy taki samochód, z którym mam do czynienia Samochód- podkreślam – nie ma żadnej lewej przeszłości. Bezwypadkowy, z jawną historią. Oczywiście nie ma problemu, aby poddać go sprawdzeniu na kanale, skontrolować lakier czujnikiem itd. Konstrukcja mocarna, niezniszczalna, może go zajechać tylko jakiś skończony syfiarz. Samochód wymaga tylko niewielkiej inwestycji i jak to 1/9 TDI, przed nim kolejne setki tysięcy kilometrów do nawinięcia. Z góry otwarcie uprzedzam o konieczności wymiany dwumasy i sprzęgła. Kosztuje to około 2000 zł i mamy spokój na lata (a te silniki osiągają wielkie przebiegi bez remontu i są cenione np. w taksówkach, oczywiście ten samochód nigdy nie był taksówką). Nowy właściciel zrobi to sobie sam i będzie spał spokojnie. Druga kwestia to raczej delikatny lakier. Na karoserii jest trochę odprysków, które trzeba zabezpieczyć i rys, które można załatwić ewentualnie kredką do lakieru. Na tylnych prawych drzwiach przetarcie, bez dojścia do blachy. Można też malować, ale ponieważ noszę się już z zamiarem sprzedaży, nie chcę się tłumaczyć, dlaczego jest położony nowy lakier. Nowy właściciel zadecyduje, jak to naprawić. Samochód jest eksploatowany rodzinnie. Nie wożę zwierząt. Nie pali się papierosów w środku. Nic dodać, nic ująć. Żadnego ściemniana: od Niemca, pod kocem… Uczciwa oferta. Mam jeszcze trochę zdjęć. Nie zmieściły się w ogłoszeniu. Mogę przesłać na maila.