Portalsamorzadowy.pl informuje, że Ministerstwo Finansów wprowadza od 2024 roku nowe stawki odholowywania, jakie samorządy będą mogły ustalać względem kierowców nieprawidłowo zaparkowanych samochodów. Decyzja należeć będzie do rad miast i gmin.
Wzrost stawek. Poznaliśmy konkretne liczby
Kierowcy samochodów osobowych za odholowanie zapłacą 697 zł oraz 60 zł za dobę na parkingu strzeżonym. Motocykliście także zapłacą więcej — usunięcie jednośladu może wiązać się z kwotą 324 zł, a każdy dzień na postoju 43 zł. Co ciekawe, podwyżki nie ominą również rowerzystów i użytkowników hulajnóg — za odholowanie swoich pojazdów zapłacą 166 zł, oraz 32 zł za dobę na placu.
Najbardziej „poszkodowani" będą jednak kierowcy pojazdów ciężarowych. Usunięcie pojazdu do 16 ton ma kosztować 1230 zł, zaś przekroczenie tej masy wiąże się z 1813 zł. Doba na parkingu wyniesie wówczas odpowiednio 112 oraz 199 zł. Największą stratę poniosą jednak kierowcy samochodów przewożących materiały niebezpieczne - 2205 zł i 290 zł za dzienną zwłokę na parkingu.
Łatwy sposób na zarobek? Nic z tych rzeczy
Choć przepisy jasno wskazują, że rady miast i gmin same mogą zadecydować o przyjęciu nowych stawek, orzecznictwo sądów administracyjnych sugeruje ich niepełną swobodę w tej kwestii. Miasta i gminy nie mogą czerpać zysków związanych z odholowywania pojazdów.
Dla przykładu, w latach 2016 i 2018 stawki ustalone przez Warszawę i Łódź zaskarżane były do sądów administracyjnych. Skargi zarzucały miejskim radnym samowolę w ustalaniu stawek, które były wówczas maksymalne względem przepisów. To rodziło większy wpływ do budżetów miejskich, niż wynosił rzeczywisty koszt usługi.
Podobne wiadomości