
W grudniu 2021 roku uchwalono ustawę zmieniającą przepisy o elektromobilności i podatkach dochodowych. Jej celem jest przede wszystkim ograniczenie emisji CO2 oraz promowanie kupna aut niskoemisyjnych (elektrycznych i wodorowych). Do końca tego roku przedsiębiorcy mogą rozliczać koszty amortyzacji, leasingu i najmu samochodów spalinowych do 150 tys. zł. W przypadku elektrycznych modeli ten limit wynosi 225 tys. zł.
Nowe reguły zaczną obowiązywać już 1 stycznia 2026 roku. Uderzą w posiadaczy jednej grupy aut
Od 1 stycznia 2026 roku czekają nas kolejne zmiany w przepisach. W życie wejdą bowiem nowe limity uzależnione od emisji CO2. Co to oznacza w praktyce? Mniejsze odliczenia i podwyższone kwoty podatkowe dla osób prowadzących działalność gospodarczą, w tym również jednoosobową i posiadających samochody spalinowe. Nowelizacja ustawy o elektromobilności wprowadza nowy system podziału, uzależniony od rodzaju napędu i poziomu emisji CO2.
Zmiany w kosztach podatkowych od przyszłego roku. Wyliczenia mogą być zaskakujące
Jak podaje auto.dziennik.pl aż 94,2 proc. aut osobowych zarejestrowanych w pierwszej połowie 2025 roku będzie objętych nowym limitem - do 100 tys. zł. Jedynie garstka, bo 0,7 proc. nowych aut zalicza się do kolejnego wyższego pułapu - do 150 tys. zł. Eksperci portalu superauto.pl wyliczyli, że w przypadku zakupu samochodu przez przedsiębiorcę w kwocie 250 tys. zł, to na poczet kosztów może zaliczyć jedynie 100 tys. zł. Jeszcze bardziej niekorzystnie będzie kształtowała się sytuacja przy sprzedaży np. za 150 tys. zł (taniej niż zostało kupione). Wówczas trzeba będzie zapłacić podatek od całej kwoty. Na zasadach podatku liniowego można odliczyć 19 tys. zł, ale fiskusowi trzeba już oddać 28,5 tys. zł. Wyjściem z sytuacji może być zakup auta spalinowego do końca 2025 roku, co jest jednoznaczne z możliwością skorzystania z wyższego limitu amortyzacji, wynoszącego 150 tys. zł.
Podobne wiadomości