O zagrożeniu wielomiesięcznej przerwy w produkcji pojazdów ciężarowych informuje MAN, który wstrzymuje produkcję w dwóch zakładach produkcyjnych. Od 14 marca obowiązuje przestój w fabrykach koncernu w Krakowie i Monachium. W pozostałych swoich zakładach (Norymberga, Salzgitter i Wittlich) MAN ogłasza "istotne przerwy w produkcji" oraz skrócenie czasu pracy. Zarząd zaś rezygnuje ze swojego wynagrodzenia w znacznym stopniu.
Tak poważne kłopoty to konsekwencja agresji Rosji na Ukrainę. Na skutek wojny dostawcy okablowania do ciężarówek (MAN zastrzega, że problemy nie dotyczą autobusów) nie są w stanie utrzymać produkcji w swoich zakładach w Ukrainie. Tym samym firma nie może dotrzymać terminów na dostawy zakontraktowanych ciężarówek. Jedyne co pozostaje klientom, to możliwość rezygnacji i złożenie zamówień zgodnie z nowymi warunkami.
"W obliczu dramatycznej sytuacji, w zarządzie spółki MAN Truck & Bus SE podjęliśmy niezwłocznie działania w celu jej opanowania. Bezpośrednio po wybuchu wojny rozpoczęliśmy między innymi starania mające na celu odtworzenia ukraińskich struktur zaopatrzenia w kable do pojazdów ciężarowych w innych krajach. Wdrożenie takiego rozwiązania wymaga jednak kilku miesięcy. Ponadto podjęliśmy decyzję o zablokowaniu wszelkich wydatków na działania, które nie mają krytycznego znaczenia dla naszej działalności oraz o tymczasowym wstrzymaniu zatrudnienia” – czytamy w oficjalnym oświadczeniu firmy.
Podobne wiadomości