
Jak informują tamtejsze media, pełne wdrożenie planowane jest do listopada 2026 roku, a jego celem jest całkowite usunięcie tradycyjnych bramek. Kierowcy będą mogli podróżować płynnie, bez konieczności zatrzymywania się w punktach poboru opłat – system automatycznie rozpozna pojazd i pobierze należność.
Nowy model oparty jest na technologii ESNC, która wykorzystuje kamery do odczytu tablic rejestracyjnych. Po zarejestrowaniu się w systemie, opłata za przejazd zostanie naliczona automatycznie. Zamiast klasycznych biletów i terminali pojawi się więc rozwiązanie podobne do tego, które działa już m.in. w Czechach czy Słowenii.
Dwa sposoby płatności – ale żadnych gotówkowych
W nowym systemie nadal będzie można korzystać z urządzenia ENC (Elektroniczny Pobór Opłat), dobrze znanego stałym użytkownikom chorwackich autostrad. To niewielki nadajnik, który komunikuje się z bramkami – teraz jego rola zostanie jednak rozszerzona o integrację z cyfrową platformą.
Dla tych, którzy nie posiadają urządzenia ENC, dostępny będzie nowy sposób płatności – poprzez rejestrację w internetowym systemie ESNC, który pozwala na późniejszą płatność za przejazd. Kamery zamontowane nad drogą odczytają tablice rejestracyjne pojazdu, a system naliczy opłatę przypisaną do konta użytkownika.
Władze Chorwacji zapowiadają, że z czasem możliwa będzie także integracja z europejskimi aplikacjami do e-tollingu, co pozwoli podróżującym po kilku krajach regionu rozliczać przejazdy w jednym miejscu.
Co to oznacza dla kierowców z Polski?
To bardzo dobra wiadomość dla turystów z Polski. Według danych chorwackiego Ministerstwa Turystyki, tylko w pierwszych ośmiu miesiącach 2025 roku kraj odwiedziło ponad milion Polaków. Większość z nich przyjeżdża samochodem – przez Czechy, Austrię, Słowenię lub Węgry.
Dotąd największym utrudnieniem w drodze na chorwackie wybrzeże były korki na autostradowych bramkach, szczególnie w lipcu i sierpniu, gdy do Dalmacji lub Istrii zmierzały tysiące aut z całej Europy. Na wjazd do niektórych punktów poboru opłat trzeba było czekać nawet ponad godzinę. Po wdrożeniu systemu ESNC ten problem ma zniknąć całkowicie.
Z perspektywy kierowcy podróż stanie się prostsza, płynniejsza i – co ważne – bardziej ekologiczna. Ministerstwo Transportu w Zagrzebiu podkreśla, że cyfrowy system pozwoli zmniejszyć emisję spalin i hałasu, a także ograniczyć zużycie paliwa wynikające z częstego zatrzymywania i ruszania na bramkach.
Cyfrowa rewolucja na południu Europy
Wprowadzenie systemu ESNC to część szerszego planu modernizacji infrastruktury transportowej w Chorwacji. Władze kraju chcą, aby tamtejsze autostrady były jednymi z najbardziej zaawansowanych technologicznie w Europie Środkowej.
Projekt zakłada również rozbudowę sieci monitoringu ruchu, nowe punkty obsługi podróżnych oraz wprowadzenie inteligentnych systemów zarządzania ruchem. Dzięki temu w przyszłości możliwe będzie dynamiczne dostosowywanie opłat w zależności od natężenia ruchu lub pory dnia – tak, by autostrady pozostawały jak najbardziej przepustowe.
Dla turystów i lokalnych kierowców oznacza to koniec długich kolejek, brak konieczności wymiany walut na bramkach i pełną automatyzację przejazdu. Chorwacja staje się jednym z pierwszych krajów w regionie, który całkowicie rezygnuje z fizycznych punktów poboru opłat.
Choć wdrażanie systemu potrwa jeszcze kilka kwartałów, już teraz wiadomo, że zmiany będą widoczne podczas sezonu wakacyjnego 2026. To wtedy kierowcy podróżujący z Polski do Zadaru, Splitu czy Dubrownika po raz pierwszy przejadą autostradami bez ani jednego zatrzymania.
Podobne wiadomości