Karambol w Bydgoszczy. Kierowca ciężarówki ma usprawiedliwienie

Do sprawy odniósł się przedstawiciel firmy będącej właścicielem ciężarówki, która spowodowała karambol.

• Przedstawiciel firmy, do której należała ciężarówka, wydał oświadczenie na Facebooku
• Firma wyraża ubolewanie zaistniałą sytuacją i wyjaśnia, jaka jest najbardziej prawdopodobna przyczyna tego zdarzenia

Moment wypadku zarejestrowała kamera jednego z samochodów znajdujących się na pasie ruchu prowadzącym w przeciwną stronę. Jak widać na nagraniu opublikowanym przez Bydgoszcz 998 na Facebooku, ciężarówka rusza ze skrzyżowania i w pewnym momencie zaczyna taranować wszystko, co stoi na jej drodze.

Spośród 14 osób znajdujących się w pojazdach poszkodowanych zostało 12, z czego sześć trafiło do szpitali. Siłą uderzenia była na tyle duża, że straż pożarna musiała użyć sprzętu hydraulicznego w celu wydobycia poszkodowanych. Początkowo przypuszczano, że przyczyną wypadku było zasłabnięcie kierowcy ciężarówki.

Karambol w Bydgoszczy: właściciel ciężarówki wyjaśnia, dlaczego do niego doszło
Do sprawy we wtorek odniósł się przedstawiciel firmy Martex, do której należała ciężarówka:

Odnosząc się do tragicznych wydarzeń, które miały miejsce wczoraj na ulicy Kamiennej w Bydgoszczy — chcielibyśmy poinformować, że kierujący samochodem ciężarowym z powodu doznania udaru stracił panowanie nad pojazdem, wjechał w ciąg aut, powodując karambol. Obecnie przebywa w szpitalu w stanie ciężkim.

Jest nam bardzo przykro, że w tym nieszczęśliwym wypadku ucierpiały także inne osoby, będące na drodze. Nie posiadamy na ten moment szczegółowych informacji na temat ich stanu zdrowia, lecz mamy nadzieję, że jak najszybciej odzyskają pełną sprawność i wyjdą z tego zdarzenia z możliwie najmniejszym uszczerbkiem na zdrowiu.

Trzymamy kciuki za powrót wszystkich uczestników karambolu do pełni zdrowia!

W zaistniałej sytuacji trudno mówić o czyjejkolwiek winie, raczej o nieszczęśliwym zbiegu okoliczności czy też sile wyższej. Wyjątkiem jest sytuacja, w której człowiek wsiada za kierownicę, mając świadomość, że jest chory, ale to pewnie będzie przedmiotem śledztwa.

Pozostaje życzyć wszystkim uczestnikom zdarzenia powrotu do zdrowia.