- A jak auto niesprawne do końca, ogarnia się wtedy przegląd za flaszkę! Coraz więcej kierowców jeździ bez OC - alarmuje Ministerstwo Finansów. Kierowcy: „Trudno się dziwić, skoro ceny rosną szybciej niż grzyby po deszczu”. Jednak badania techniczne kosztują mało, a i tak nie robią ich w terminie.
Kierowcy, których opinie poznaliśmy argumentują, że niektórzy nie wykupują obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej (OC) samochodu, ponieważ ceny rosną szybciej niż „grzyby po deszczu”.
OC mocno w górę. Broker: "I tak za późno"
- Niedawno zapłaciłem za OC na moją toyotkę o 500 zł więcej niż rok temu! Absurd, ponieważ nie miałem żadnej kolizji i też policja nie złapała mnie na mandat! Skąd ta podwyżka? - dziwi się pan Jacek z Bydgoszczy.
- Od dawna rosną koszty likwidacji szkód, napraw samochodów, drożeją części i auta, to w końcu musiało przełożyć się na wyższe stawki OC. Ja się i tak dziwię, że dopiero teraz, a nie trzy lata temu - tłumaczy Przemysław Koselski, właściciel Agencji Ubezpieczeniowej Asekuracja w Bydgoszczy.
Kierowców takie argumenty nie przekonują.
- Nie rozumiem, dlaczego są tak drakońskie kary za brak OC w przypadku, gdy właściciel samochodu nie został zatrzymany w trakcie jazdy. Jeśli samochód stoi w garażu, powinny być o wiele niższe - uważa pan Marian z Inowrocławia.
Zaś pan Adam, mieszkaniec dużej gminy powiatu inowrocławskiego opowiada, że zna kilku kierowców, którzy po okolicznych wsiach jeżdżą bez ubezpieczenia: - Odkąd zlikwidowali u nas komisariat, policja rzadko tutaj zagląda. Jakie ludzie mają wyjście, gdy zlikwidowali także autobusy, a przecież muszą dostać się jakoś do pracy, lekarza, na zakupy? Muszą i to nawet, jak im brakuje na OC. A, jak auto nie do końca sprawne, wciąż można ogarnąć przegląd za flaszkę.
Tyle wynosi kara za brak OC - kwoty
Jednak wykupienie ubezpieczenia kosztuje mniej niż mandat za jego brak.
I tak np. kara w przypadku samochodu osobowego od 1 lipca 2024 wynosi:
Coraz więcej kierowców bez polisy
Coraz więcej Polaków jeździ bez OC - alarmuje Ministerstwo Finansów. „Zgodnie z przekazanymi przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny informacjami liczba ujawnionych przypadków braku ochrony ubezpieczeniowej w zakresie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych w ostatnich latach z roku na rok dynamicznie wzrastała, co przekłada się na liczbę wystawionych wezwań” - podał resort.
MF przedstawia też liczby, które mówią o tendencji wzrostowej: w 2018 roku wystawiono ok. 93 tysięcy wezwań, podczas gdy w 2023 r. było ich niemal 350 tysięcy. Na koniec pierwszego półrocza 2024 r. (30 czerwca) UFG wydał blisko 170 tys. wezwań.
Wielu kierowców jeździ też bez aktualnych badań technicznychJak wygląda sytuacja drogach regionu?
Z tego, co ustaliliśmy, z brakiem OC jest na pewno mniejszy problem niż z kierowcami, którzy nie posiadają aktualnych badań technicznych pojazdu.
Wielu kierowców jeździ też bez aktualnych badań technicznych
Jak wygląda sytuacja drogach regionu? Z tego, co ustaliliśmy, z brakiem OC jest na pewno mniejszy problem niż z kierowcami, którzy nie posiadają aktualnych badań technicznych pojazdu.
Tyle kosztuje badanie techniczne pojazdu
Takie badanie również jest ważne przez rok.
Koszt:
- Rzadko zdarza się, że kierowcy samochodów robią je w terminie - mówi (anonimowo) długoletni pracownik stacji diagnostycznej z dużego miasta naszego regionu.
Tutaj sytuacja wygląda jednak nieco inaczej, jak w przypadku OC. Umowa jest zawarta na rok i zostaje przedłużona dokładnie od dnia, jak skończy się po roku, musi być ciągłość ubezpieczenia, a badanie techniczne?
Nie ma bata na kierowców
- Powiedzmy, że klientowi kończy się ono 1 września, a przyjedzie po terminie, np. 25 września, to badanie jest ważne od tegoż 25 przez rok i znów może nie przyjść 25 września następnego roku. W naszym kraju brakuje odpowiedniego straszaka na kierowców, by jednak w terminie badali stan techniczny swoich samochodów - uważa diagnosta.
ficjalnie za brak przeglądu grozi grzywna do 3 tys. zł.
Co na to policja?
- Dla nas liczy się ważność badania technicznego, nie jesteśmy w stanie zweryfikować, że zostało zrobione po terminie - mówi asp. Bartosz Roszko z Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Bydgoszczy. - Funkcjonariusze są w stanie sami zweryfikować, jaki jest stan pojazdu, czy np. nic z niego nie wycieka, nie ma łysych opon. W razie stwierdzenia nieprawidłowości, gdy nie może on dalej jeździć, zatrzymujemy dowód rejestracyjny. Sypią się mandaty.
Takie zmiany miały być, ale ich nie ma!
Od 1 lipca przegląd techniczny samochodu osobowego nadal kosztuje, jak kosztował, czyli od lat 98 zł, a nie 300 czy nawet 430 zł, bo takie kwoty padały w informacjach na temat zmian planowanych przez Ministerstwo Infrastruktury. Za okresowe badanie techniczne pojazdu zrobione z ponad 30-dniowym spóźnieniem, kierowca miał płacić podwójną stawkę. Nie płaci, bo - póki co - takie zmiany nie weszły w życie.