Wśród złodziei popularną metodą kradzieży samochodów jest tzw. walizka. Doświadczony złodziej robi to w 6 sekund. Za pomocą elektronicznego nadajnika włamuje się i kradnie nowe, luksusowe i teoretycznie dobrze zabezpieczone auto. W praktyce wygląda to tak, że jeden ze złodziei ze wzmacniaczem antenowym podchodzi do okien domu. Urządzenie wyszukuje sygnał kluczyka, który często leży blisko okna czy drzwi wejściowych. Druga osoba w tym czasie pociąga za klamkę po to, aby samochód zaczął domagać się sygnału z kluczyka. W teorii powinien znaleźć sygnał kluczyka, w momencie gdy ten jest blisko auta. "Walizka" łamie to zabezpieczenie za pomocą drugiego wzmacniacza - w rezultacie pojazd odbiera sygnał tak, jak z oryginalnego kluczyka.
Eksperci w takiej sytuacji radzą, by kluczyki chować do metalowego pojemnika lub nawet do lodówki, by zakłócić fale radiowe. Land Rover znalazł jednak prostą metodę na zabezpieczenie auta z systemem bezkluczykowym. Samochód sprawdza, ile czasu zajmuje komunikacja pomiędzy kluczykiem a pojazdem. Jeśli dłużej niż powinna, oznacza to, że sygnał kluczyka został wzmocniony i mamy do czynienia z próbą kradzieży.
Nowe rozwiązanie posiada m.in. Range Rover, Range Rover Sport oraz Jaguar E-Pace z roku modelowego 2018.
Podobne wiadomości