Mechanik podczas przeglądu technicznego zrobi zdjęcie auta. Nowe pomysły ministerstwa

3 lata, 7 miesięcy temu - 25 sierpnia 2020, moto.pl
Mechanik podczas przeglądu technicznego zrobi zdjęcie auta. Nowe pomysły ministerstwa
Obowiązkowe przeglądy techniczne samochodu w Polsce czeka rewolucja. Ma być znacznie dokładniej i zapewne drożej. Diagności nie będą już przepuszczać tylu samochodów, co do tej pory.

Czas na uszczelnienie systemu?
W zeszłym roku w Polsce przeprowadzono ponad 16 milionów przeglądów technicznych - podaje ministerstwo w swoim raporcie. Około 480 tysięcy zakończyło się negatywnym wynikiem, co daje mniej więcej trzy proc. Na papierze wygląda to nieźle, ale trzeba pamiętać, że nasz system kontroli samochodów nie jest do końca szczelny. Przykładowo, w Niemczech przeglądów nie przechodzi około 20 proc. badanych aut, a to kraj, w którym po drogach jeździ znacznie więcej nowych aut. Możemy się spodziewać, a nawet mieć pewność, że w Polsce ten procent również zacznie rosnąć, bo Ministerstwo Infrastruktury zapowiedziało w kwietniu tego roku poważne zmiany w badaniach technicznych. Z zapowiedzi wynika, że czeka nas prawdziwa rewolucja.

Obowiązkowe zdjęcia samochodu podczas przeglądu
Projekt reformy badań technicznych wciąż jest opracowywany, ale resort raz za razem zdradza kolejne szczegóły planowanych zmian. Serwis "auto.dziennik.pl" podaje, że jedną z najważniejszych będzie obowiązek fotograficznego potwierdzenia obecności pojazdu na badaniach technicznych. Taki obowiązek istnieje choćby w Czechach. Zdjęcia mają być przechowywane przez dwa lata od przeglądu. Mają być dowodem i umożliwić identyfikację oraz weryfikację, czy dany pojazd faktycznie został poddany sprawdzeniu stanu technicznego.

Z informacji "auto.dziennika.pl" wynika także, że rząd wciąż planuję reformę na ten rok - przyjęcie projektu jest planowane na trzeci kwartał. Warto przypomnieć, że to drugie podejście do tych zmian. Pod koniec 2018 r. przełożono je na później.

Resort chce zaostrzyć przepisy. Jakie zmiany szykowane są w przeglądach technicznych?
Jakiś czas temu sekretarz stanu Rafał Weber, odpowiadając na poselską interpelację, poinformował, że rząd chce wyeliminować z polskich dróg samochody o złym stanie technicznym. Szykowane przez ministerstwo nowe przepisy mają:

  • Poprawić bezpieczeństwo w ruchu drogowym przez uszczelnienie systemu badań technicznych - np. wyeliminować z polskich dróg tzw. składaki (auta powypadkowe, naprawione w sposób zagrażający bezpieczeństwu).
  • Poprawić stan środowiska. Do ruchu mają być niedopuszczone pojazdy z niesprawnymi układami kontroli emisji spalin. Podczas badania technicznego eliminowane będą także wszystkie wycieki toksycznych płynów eksploatacyjnych oraz nieszczelności instalacji gazowych.
  • Wyeliminować z dróg pojazdy powodujące nadmierny hałas.
  • Zmienić sposób nadzoru nad stacjami kontroli pojazdów. Ministerstwo podaje, że wpłynie to na wyższą jakość badań technicznych, co doprowadzi do eliminowania z ruchu drogowego pojazdów w złym stanie technicznym

A co z cenami? Wiele wskazuje na to, że wzrosną
Aktualnie w przypadku samochodu osobowego cena przeglądu technicznego to 98 zł. Jeśli wyposażono go w instalację LPG, wzrasta do 161 zł. Wprowadzanie znacznie dokładniejszych i dłuższych przeglądów prawie na pewno wpłynie na podwyżkę ceny.

Zwłaszcza, że o tę od dawna apeluje branża. - Pomimo znacznej zmiany warunków prowadzenia działalności gospodarczej, porównując rok 2004 do czasu obecnego, w tym znacznego wzrostu kosztów prowadzenia tej działalności, nadal obowiązuje, praktycznie bez zmian przez już prawie 16 lat, rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 29 września 2004 r. w sprawie wysokości opłat związanych z prowadzeniem stacji kontroli pojazdów oraz przeprowadzaniem badań technicznych pojazdów - pisali posłowie Paweł Kukiz i Paweł Szramka w interpelacji do Ministerstwa Infrastruktury. Rozmawiali oni z przedstawicielami branży, którzy żalili się, że koszty prowadzenia działalności wzrosły o 80 proc., podczas gdy stawki za badanie techniczne pozostają bez zmian. Było to najważniejsze uzasadnienie interpelacji.

Wysokość podwyżek na razie pozostaje nieznana i wciąż nie ma ich oficjalnego potwierdzenia. Jednak kolejne informacje i komunikaty wydają się nas oswajać z tym faktem. Wszystko wskazuje na to, że wyższa cena za badanie techniczne jest tylko kwestią czasu:

  1. Niezmieniona od tylu lat kwota.
  2. Apele branży.
  3. Znacznie dokładniejsze badania, które mają zostać wprowadzone już "wkrótce".
Support Ukraine