Od dziś działa zakaz fotografowania w całej Polsce. Co to oznacza dla kierowców? Problem

7 miesięcy, 2 tygodnie temu - 18 kwietnia 2025, moto.pl
Od dziś działa zakaz fotografowania w całej Polsce. Co to oznacza dla kierowców? Problem
Już dzisiaj w życie weszły zapisy nowelizacji ustawy o obronie ojczyzny. Dotyczą one zakazu fotografowania i nagrywania obiektów strategicznych z punktu widzenia polskiej racji stanu. Przepisy rodzą jednak pewne kontrowersje, także wśród kierowców.

Wraz z wejściem w życie nowelizacji ustawy o obronie Ojczyzny, dodano artykuł 616a, który wprowadza zakaz fotografowania, filmowania oraz jakiejkolwiek innej formy rejestracji obiektów uznanych za szczególnie istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa. Zakaz ten obejmuje m.in. infrastrukturę wojskową, energetyczną, telekomunikacyjną czy transportową – czyli obiekty, które mogą być newralgiczne w razie sytuacji kryzysowej.

Wspomniane miejsca mają być odpowiednio oznakowane – przewidziano specjalne tablice z czytelnym symbolem zakazu rejestracji. Zgodnie z rozporządzeniem, tablice te muszą być dobrze widoczne i umieszczone w sposób niebudzący wątpliwości.

Co istotne, zakaz nie ogranicza się tylko do wykonywania zdjęć. Dotyczy również transmisji obrazu na żywo, rejestrowania materiału wideo, rzecz jasna także z zewnątrz, a nawet przypadkowego uchwycenia chronionego obiektu. Naruszenie przepisów może skutkować poważnymi konsekwencjami - od grzywny, przez areszt, aż po konfiskatę urządzenia, którym dokonano nagrania.

Zakaz fotografowania strategicznych budynków. Kierowcy muszą mieć się na baczności

Nowe regulacje wzbudziły już kontrowersje, zarówno wśród obywateli, jak i instytucji. Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił uwagę na potencjalne ograniczenia prawa do swobodnego dokumentowania rzeczywistości, a także na możliwe utrudnienia w dostępie do informacji publicznej.

Zakaz okazuje się problematyczny także również w przypadku kierowców, szczególnie tych, którzy korzystają z wideorejestratorów montowanych w samochodach. Kamery te zazwyczaj służą do ochrony interesu kierowcy w razie kolizji, często będąc bezcennym materiałem dowodowym w spornych sytuacjach. Teraz jednak jest to broń obosieczna. Zarejestrowanie nagrania z obiektem objętym zakazem, nawet uchwyconym przypadkowo, może zostać potraktowane jako popełnienie wykroczenie.

Co ważne, ustawa nie uwzględnia kontekstu ani intencji osoby nagrywającej. Nawet jeśli ktoś nieświadomie sfilmował oznaczony budynek przejeżdżając obok, może spotkać się z konsekwencjami. Dotyczy to w m.in. kierowców zawodowych i dostawców, którzy regularnie poruszają się w rejonach portów, lotnisk, terminali czy obiektów rządowych.

W obecnej sytuacji najlepszym rozwiązaniem jest zachowanie ostrożności. Widząc znak zakazu fotografowania, nie warto ryzykować. Nagrania z takich miejsc lepiej nie publikować w sieci, a w razie wątpliwości co do treści uchwyconych na filmie lub zdjęciu, warto je przeanalizować przed udostępnieniem. W przeciwnym razie można nieświadomie narazić się na kłopoty.

Support Ukraine