Mężczyzna, który prawie staranował policyjny radiowóz, został zatrzymany po krótkim pościgu we wsi Wólka-Folwark koło Wyszkowa (woj. mazowieckie).
"Z naprzeciwka nadjechał Citroen, który nagle zjechał na przeciwny pas ruchu i o mały włos nie zderzył się z radiowozem. Czujnością oraz refleksem wykazał się funkcjonariusz, który mocno odbił kierownicą i zjechał na pobocze, unikając zderzenia z samochodem osobowym" — informują mazowieccy policjanci.Pijany kierowca pędził drogą
Niewzruszony całym zajściem kierowca samochodu francuskiej marki pomknął dalej drogą, kontynuując jazdę slalomem. Stróże prawa ruszyli za nim w pościg. Po zatrzymaniu kierowcy wyszło na jaw, co był powodem jego dziwnej i niebezpiecznej jazdy. Badanie alkomatem wykazało w wydychanym powietrzu 44-latka ponad dwa promile alkoholu. Innymi słowy, był pijany. Jednocześnie okazało się, że zatrzymany mężczyzna nie ma prawa jazdy, a jego samochód — ważnego przeglądu.
"Weźcie pieniądze i zapomnijcie o sprawie"
"Kiedy okazało się, że 44-latka czekają poważne konsekwencje, wyciągnął z kieszeni plik pieniędzy i chciał wręczyć policjantom łapówkę, mówiąc »weźcie te pieniądze i zapomnijcie o sprawie. Każdy z nas się rozjedzie w swoją stronę beż żadnych problemów. Chodziło o 1,2 tys. zł«" — relacjonują policjanci.
Po takiej próbie "polubownego załatwienia sprawy" mężczyzna trafił do policyjnej celi. Za próbę przekupienia grozi mu do 10 lat więzienia, a za wykroczenia drogowe kara w sumie do 35 tys. zł i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
6,3 tys. pijanych kierowców zatrzymanych w marcu
Tylko od początku marca policjanci zatrzymali ponad 6,3 tys. osób, które prowadziły samochód pod wpływem alkoholu. Dla porównania w lutym zanotowanych zostało ponad 5,5 tys. podobnych przypadków.
Podobne wiadomości