Już niebawem Agencja Uzbrojenia przeprowadzi w tej sprawie konsultacje rynkowe. Tymczasem amerykańska armia dostarcza do Polski kolejną partię używanych transporterów Cougar.
Na początku tygodnia Agencja Uzbrojenia ogłosiła informacje o planach przeprowadzenia wstępnych konsultacji rynkowych w kwestii pozyskania dla wojska pojazdów skrywających się pod tajemniczym skrótem CKPEiRT, czyli Ciężki Kołowy Pojazd Ewakuacji i Ratownictwa Technicznego.
Przedmiotem wstępnych konsultacji rynkowych będzie być m.in. identyfikacja rozwiązań dostępnych na rynku, a także ocena potencjału przemysłu krajowego i zagranicznego do realizacji projektu. Na tym etapie będą również szacowane koszty związane z realizacją i obsługą takiego zamówienia.
Wojsko odebrało już w latach 2019-2020 od spółki Rosomak S.A. 27 sztuk CKPEiRT o nazwie Hardun. Pojazdy zbudowano na podwoziu Scania CB 8x8. Pierwotnie miały być dostarczone dwa lata wcześniej, ale doszło do opóźnienia. Sprzęt jest obecnie wykorzystywany m.in. w 10. Opolskiej Brygadzie Logistycznej i 17. Wielkopolskiej Brygadzie Zmechanizowanej.
Używane Cougary z USA w drodze do Polski
To jeszcze nie wszystkie pojazdy, które dopiero trafią lub są właśnie dostarczane do polskiej armii. Wojsko Polskie czeka na kolejną partię używanych transporterów opancerzonych Cougar 4x4 klasy MRAP (Mine Resistant Ambush Protected). W listopadzie ubiegłego roku minister obrony narodowej przekazał na Twitterze, że polski rząd chce kupić aż 300 sztuk używanego sprzętu od amerykańskiej armii.
Dopuszczalna masa całkowita tego pojazdu to 17,2 tony. Umożliwia on transport dwóch członków załogi oraz czterech żołnierzy desantu. Opancerzenie nadwozia chroni przed ostrzałem z broni strzeleckiej oraz wybuchem większości wykorzystywanych obecnie min – na poziomie 7 kg TNT pod kadłubem i 14 kg TNT pod kołem.
Cougar 4x4 jest wyposażony w silnik o mocy 300 KM oraz automatyczną przekładnię. Pojazd jest napędzany na 4 koła, a jego prędkość maksymalna to wynosi 88-105 km/h. Maksymalny zasięg pojazdu to 670 km.
Pierwsza partia Cougarów trafiła już do Polski pod koniec czerwca (70 sztuk), a druga (140 sztuk) na początku lipca. Wszystkie egzemplarze są poddawane "czynnościom dostosowawczym w jednostkach podległych Inspektoratowi Wsparcia Sił Zbrojnych", ponieważ trafiły do Polski w pustynnym malowaniu. Dlatego otrzymają zupełnie nowy kamuflaż dostosowany do tutejszych warunków. Dostawy pozostałych egzemplarzy mają być realizowane w najbliższych miesiącach.