Targi "Caravaning Summer Show" we Władysławowie zorganizowano po raz pierwszy. To pierwsza taka wystawa w miejscowości turystycznej i w sezonie. Były przyczepy, kampery, zabudowy oraz inna oferta poświęcona wypoczynkowi na łonie natury. Coraz popularniejszym trendem są namioty dachowe oraz mieszkalne zabudowy pikapów.
Polski rynek karawaningu z pewnością nie jest potęgą, ale za to z perspektywami na przyszłość. Systematycznie coraz więcej osób korzysta z wypoczynku w przyczepie kempingowej lub kamperze. Zachęca do tego m.in. coraz lepsza infrastruktura, czyli kempingi z instalacjami dla przyczep i kamperów (podłączenia elektryczne, wodne, gazowe, itp.). Jak twierdzą znawcy branży, Polacy mają coraz więcej pieniędzy. Dogoniliśmy świat pod względem motoryzacji. Teraz trwają poszukiwania nowych form wypoczynku i aktywności. Karawaning z pewnością należy do tej kategorii.
- Karawaning to coś więcej. To styl życia, uwielbienie niezależności i kontaktu z przyrodą. Takich ludzi jest coraz więcej i będzie więcej - uważa Filip Kołodziej, organizator "Caravaning Summer Show".
Przyczepy. W poszukiwaniu retro
Karawaning kojarzy się głównie z przyczepami. Z oferty, którą przedstawiono we Władysławowie warto odnotować ponowną obecność firmy Niewiadów z uroczego Niewiadowa w województwie łódzkim, która była prekursorem i przez całe lata jedynym producentem przyczep kempingowych w Polsce. Jej hitem był model N126 produkowany od 1973 r. Nazwa tej przyczepy jest związana w Fiatem 126p, do którego była dedykowana. Przyczepa jest produkowana nadal, ale w unowocześnionej formie, z innym wyposażeniem - z lodówką, kuchenką - oraz w wielu opcjach. Jednak jak twierdzą przedstawiciele fabryki w Niewiadowie, większość nabywców oczekuje, aby w przyczepie znajdowały się wygodne miejsca do spania. Na dodatkowe wyposażenie zwracają mniejszą uwagę. W najtańszej wersji przyczepa N126 kosztuje nieco ponad 26 tys. zł.
Ciekawą tendencją na rynku przyczep kempingowych są przyczepki w stylu retro, o obłych kształtach i niewielkich rozmiarach, za to z dobrym wyposażeniem. Ten typ pojazdów nawiązuje do lat 50. i 60. XX wieku, kiedy to karawaning dopiero raczkował i z tego względu produkowano przyczepy małe, ale tanie. Teraz jest to element oldskulowej mody. Przykładem takiej przyczepy jest MKI produkcji firmy Carbontear z Lublina. Jej wewnętrzna wysokość to niecałe 1200 mm, ale za to w wyposażeniu są: kuchenka, lodówka, a nawet system audio Alpine i 24-calowy telewizor LED. Cena - nieco ponad 58 tys. zł.
Kampery z lekką dynamiką
Powoli rozwija się także sprzedaż kamperów. Choć nadal nie są to duże ilości, to jednak wzrost sprzedaży jest widoczny. Jak podaje Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego w 2017 r. w Polsce zarejestrowano 300 pojazdów kempingowych o masie całkowitej do 3,5 tony. To o ponad 14 procent więcej niż w 2016 roku. Najbardziej komfortowe kampery oferują tacy producenci, jak: Adria, Bavaria, Knaus, Hymer czy Westfalia. Ceny tych pojazdów znacznie przekraczają 200 tys. zł, a zazwyczaj jest to 300 tys. zł i więcej. Np. Hymer Carado 447 kosztuje ponad 330 tys. zł. Jest przeznaczony dla pięciu osób, a w wyposażeniu standardowym - poza takimi elementami, jak: kuchenka, zlew, lodówka i klimatyzacja - jest podgrzewana instalacja wodna, toaleta i osobna kabina prysznicowa. Na wysoką cenę kamperów wpływ ma nie tylko specyficzne wyposażenie, ale i jakość zastosowanych materiałów. Meble oraz tapicerka muszą być odpowiednio trwałe, aby sprostać kilkuletniej eksploatacji w trudnych warunkach kempingowych. Ponadto wiele z tych pojazdów ma dodatkowo izolowane ściany i podłogę (często także podgrzewaną) oraz ogrzewanie postojowe. Bo coraz popularniejszym staje się karawaning całoroczny.
Kampery budowane są również w Polsce. Najpopularniejszą bazą dla tych samochodów są „dostawczaki" koncernu PSA (Peugeot, Citroen) oraz Fiata. Tak jest np. w przypadku firmy Globe-Traveller, który do zabudowy wykorzystuje Fiata Ducato i Peugeota Boxera. Ceny są co prawda niższe od kamperów produkowanych w krajach zachodnich, ale i tak grubo przekraczają 200 tys. zł. Dlatego nie dziwi, że większość tej produkcji znajduje nabywców w starych krajach Unii Europejskiej. Na rynku kamperów działają także producenci samochodów, ale praktycznie liczą się tylko dwie marki: Mercedes i Volkswagen. Przy czym obie współpracują z tym samym producentem zabudów kempingowych, firmą Westfalia.
W ofercie Mercedesa jest to model Marco Polo zbudowany na bazie Klasy V. Auto może mieć w wyposażeniu kuchenkę, lodówkę, zestaw szafek, a nawet prysznic. W wariancie podstawowym, czyli z miejscami do spania dla czterech osób, rozkładaną markizą boczną oraz instalację 230V, auto kosztuje ponad 240 tys. złotych.
Główny konkurent Mercedesa na tym polu, czyli Volkswagen proponuje model California zbudowany na bazie Transportera T6. Wyposażenie tego auta jest podobne, jak Mercedesa Marco Polo. Czyli mamy miejsca do spania dla czterech osób - dla dwóch w namiocie, który otwiera się po podniesieniu dachu. Jego ścianki wykonane są z tkaniny z trzema siatkowymi okienkami.
California występuje w kilku wersjach wyposażeniowych, w tym z kuchenką, lodówką, zestawem szafek, prysznicem czy ogrzewaniem postojowym. W podstawowym zestawieniu, z rozkładana markizą oraz stolikiem i dwoma leżakami, auto kosztuje nieco ponad 150 tys. zł. To niemało, ale trzeba wziąć pod uwagę, że takie auto może też służyć do codziennej eksploatacji. Zaś po wymontowaniu siedzeń także jako „dostawczak".
Volkswagen ma też w ofercie model Caddy w wersji Beach, który jest małym dwuosobowym kamperem. Dla lepszego komfortu zamieszkiwania we wnętrzu, auto jest wyposażone w namiot zewnętrzny, który rozstawia się z tyłu nadwozia. W sumie pojazd mobilny i dla dwóch osób całkiem wystarczający. Cena bazowa - od 90 tys. zł.
Dla miłośników offroadu
Na rynku caravaningu pojawia się coraz więcej producentów, którzy oferują namioty montowane na dachu samochodu. Są to konstrukcje składane, które po złożeniu mieszczą się skrzyni o wysokości ok. 20 cm. Rozkładanie i składanie takiego domku trwa zazwyczaj minutę. Po złożeniu do środka wchodzi się po drabince. W ofercie są głównie wersje dwuosobowe, ale są też dla większych rodzin. Wtedy namiot posiada dodatkową część sypialną na wysuwanej podłodze lub podpartą osobnymi podporami.
Namioty dachowe szczególnie upodobali sobie miłośnicy offroad, co nie dziwi, gdyż przyczepy kempingowe i kampery nie są stworzone do jazdy terenowej. Ceny takiego mieszkania na dachu rozpoczynają się od kwoty ok. 10 tys. zł.
Rozwija się również rynek zabudów kempingowych dla pikapów. Są one osadzone na ładowni takich samochodów. Choć zazwyczaj panuje w nich ciasnota (najczęściej są dla dwóch osób, ale są też czteroosobowe), to jednak producentom udaje się w nich upchnąć nawet kabiny prysznicowe. Oczywiście są też lodówki, kuchenki, umywalki, TV i inne udogodnienia. Wiele z tych zabudów jest mobilna, tzn. po sezonie można ją zdjąć z ładowni i odstawić do garażu. Są też takie, które można odłączyć w trakcie biwakowania. Np. jeśli turyści zapragną zwiedzać autem okolicę ze ściany zabudowy wysuwają cztery podpory, na których oprze się cała konstrukcja, i teraz należy tylko spod niej wyjechać autem.
Ceny zabudów dla pikapów rozpoczynają się od kwoty ok. 40 tys. zł. Ale są też takie po 100 tys. zł, i więcej.