Test Opel Astra 1.6 Biturbo diesel Elite. Wrażenia z jazdy, wady, zalety, ceny

Najlepszym dowodem na to, że mimo przeciwności losu silnik wysokoprężny nie umarł i ma się dobrze jest najmocniejsza wersja Opla Astry 1,6 Biturbo diesel o mocy 150 KM.
Niedawno w Motofaktach jeździliśmy Astrą z topowym, 200-konnym benzyniakiem, dziś przyszedł czas na najmocniejszy dostępny motor wysokoprężny. Jednostka weszła do oferty jesienią ubiegłego roku i jest rozwinięciem silnika znanego już wcześniej, występującego w wariantach mocy 110 i 136 KM. Testowe auto skonfigurowano wyjątkowo bogato, w oparciu o najwyższą dostępną wersję wyposażenia Elite.

o, co najciekawsze jednak, kryje się pod maską. 150 KM i 350 Nm maksymalnego momentu obrotowego dostępnego już od 1500 obr/min w aucie kompaktowym powinno oznaczać ponadprzeciętne osiągi. Na papierze równe 9 sekund w sprincie 0-100 km/h nie imponuje. Wraz ze wzrostem prędkości Astra Biturbo nabiera jednak wiatru w żagle i pokazuje to, w czym jest najlepsza. Nie ma znaczenia na którym biegu jedziemy - auto zawsze chętnie rwie do przodu, czyniąc wyprzedzanie nawet kilku aut naraz błahostką. Jak na silnik o dwóch turbosprężarkach przystało, jednostka nie słabnie nawet wtedy, gdy wskazówka obrotomierza zbliża się do czerwonego pola, co często ma miejsce w słabszych dieslach.

Praca silnika jest przy tym wyjątkowo kulturalna - jak na czterocylindrowego diesla, motor pracuje wyjątkowo cicho, a chwilowy klekot może dokuczać wyłącznie krótko po porannym rozruchu. Pochwały należą się także za zużycie paliwa - 8 l/100 km podczas dynamicznej jazdy miejskiej to dobry wynik, jeżdżąc wolniej, bez problemu można w tych warunkach uzyskać spalanie niższe o ok 1 l/100km. W trasie nie ma problemu z uzyskaniem wyniku ok. 5 l /100 km. Jednostka spełnia przy tym oczywiście normę Euro 6D-Temp, wymaga tankowania AdBlue, którego poziom można na bieżąco kontrolować w menu komputera pokładowego. Sześciobiegowa przekładnia manualna jest jedyną opcją w przypadku najmocniejszego diesla. Pracuje poprawnie, chociaż drogi prowadzenia drążka mogłyby być nieco krótsze.

Układ jezdny auta jest zestrojony dość twardo, chociaż trudno Astrze zarzucić brak komfortu. Mimo 18-calowych felg, ryzyko wypadnięcia plomb z zębów podróżujących tym kompaktem po wyboistej drodze nie istnieje. Konfigurując swoją Astrę, warto rozważyć dokupienie sportowej kierownicy - co prawda ma podobny kształt do standardowej, ale jest mocniej wyprofilowana, spłaszczona w dolnej części, ma grubszy wieniec i zdecydowanie lepiej leży w dłoniach.

Nadwozie/wnętrze

Prezentowana Astra została skonfigurowana bezkompromisowo. Srebrny lakier może nie należy do najbardziej efektownych, ale trzeba przyznać, że czarny dach i 18-calowe felgi nadają autu nieco charakteru. Dużo lepiej sprawy mają się po otwarciu drzwi - opcjonalna skórzana tapicerka (5800 zł) współgra z bardzo wygodnymi, sportowymi fotelami przednimi. Fotel kierowcy ma elektryczną regulację zawierającą pompowane podparcie lędźwiowe oraz boczne - na szerokość, dzięki czemu zarówno ci bardziej postawni, jak i filigranowi chcący poprowadzić Astrę, bez problemu dopasują siedzenie do swoich „rozmiarów". Jakby tego było mało, przednie i tylne siedzenia mają podgrzewanie, a przednie dodatkowo wentylację. Wnosi to powiew luksusu do kabiny pasażerskiej tego kompakta.

Szklany dach (dopłata 3100 zł) nie jest panoramiczny, ale za to nie ogranicza przestrzeni na głowę pasażerom tylnej kanapy. Poza twardymi i niezbyt przyjemnymi w dotyku uchwytami do zamykania drzwi od wewnątrz, materiały w kabinie są dobrej jakości, a w czasie jazdy po wybojach nic nie trzeszczy. Pochwały kierujemy w stronę systemu inforozrywki - jego obsługa jest łatwa, bezproblemowo współpracuje też z urządzeniami peryferyjnymi, także poprzez Android Auto i Apple CarPlay. Warto dopłacić do matrycowych świateł świateł przednich LED IntelliLux. Jest to jedna z droższych opcji (5900 zł), ale zdecydowanie poprawia jakość podróży po zmroku. Jeżeli zdecydujemy się na zakup dojazdowego kola zapasowego (400 zł), wtedy trzeba się liczyć z tym, że pojemność bagażnika spadnie z 370 l do 310 litrów.

Ceny

Najtańszym sposobem na wejście w posiadanie Astry z opisywanym silnikiem jest zakup odmiany Dynamic za 95 900 zł. 3000 zł drożej kosztuje wersja Elite, taka jak testowana. W standardzie ma m.in.: układ ostrzegania przed kolizją i automatycznego hamowania, asystenta pasa ruchu z układem utrzymania na pasie ruchu, system rozpoznawania znaków drogowych, czy ergonomiczny fotel kierowcy oraz klimatyzację dwustrefową. Do tego dochodzą dodatki - jeżeli zapragniemy, by nasze auto wyglądało tak jak prezentowana testówka, w konfiguratorze zobaczymy wartość prawie 130 tys. zł. Porównywalny, 150-konny Volkswagen Golf 2.0 TDI Highline kosztuje co najmniej 118 500 zł z tą różnicą, że w standardzie ma 7-biegową skrzynię DSG.

Podsumowanie

Astra z najmocniejszym dieslem pod maską to auto wręcz stworzone do pokonywania długich tras - jest wygodne, elastyczne i wstrzemięźliwe w konsumpcji paliwa. Daje też duże możliwości doposażenia z zakresu komfortu i bezpieczeństwa. Biorąc pod uwagę cenę, samochód ten nie będzie częstym widokiem na naszych drogach.

PLUSY:

- dynamiczny, oszczędny silnik;
- przestronne wnętrze;
- dobre właściwości jezdne.

MINUSY:

wysoka cena zakupu.

Dane techniczne Opla Astra 1.6 Biturbo Diesel 150 KM oraz wybranych konkurentów