Czy to oznacza, że nie można pobierać opłaty od kierowcy za holowanie samochodu i jego parkowanie na strzeżonym parkingu? Oczywiście, że można. Ale w trybie administracyjnym. O co chodzi?
Problem odholowania nieprawidłowo zaparkowanego auta (np. w obrębie zakazu) zna zapewne wiele osób, które w pośpiechu parkują swoje auto w dużym mieście. Nie ważne z jakich pobudek parkują w miejscu niedozwolony – za takie postępowanie grozi mandat i możliwość odholowania pojazdu na parking strzeżony (policyjny lub straży miejskiej). Jak odebrać odholowane auto? Trzeba m.in. opłaty za jego usunięcie i parkowanie. Trzeba dodać, że opłata ta bardzo wysoka (średnio ok. 500 zł) i musi zostać zrealizowana na miejscu. Jeśli właściciel pojazdu nie nie zapłaci jej od ręki, to auto nie zostanie wydane z parkingu. Zdaniem Trybunały Konstytucyjnego, taka sytuacja jest niezgodna z Konstytucją RP!
Pobierania opłaty na miejscu za wydanie odholowanego auta niezgodne z Konstytucją
Całą sprawą zainteresował się rzecznik Praw Obywatelskich, na wniosek osób, które czuły się potraktowane niezgodnie z prawem. Rzecznik przekazał więc sprawę do Trybunału Konstytucyjnego kwestionując konstytucyjność
art. 130a ust. 5c ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym dalej: u.p.r.d.) w zakresie, w jakim przewiduje, że pojazd usunięty z drogi w przypadkach określonych w art. 130a ust. 1 i 2 tej ustawy pozostaje na parkingu strzeżonym wyznaczonym przez starostę do czasu uiszczenia opłaty za jego usunięcie i parkowanie
oraz
art. 130a ust. 7 pkt 1 u.p.r.d., zgodnie z którym wydanie pojazdu następuje po okazaniu dowodu uiszczenia opłaty, o której mowa w art. 130a ust. 5c ustawy.
Według RPO zakwestionowana regulacja stanowi zbyt daleko idącą ingerencję w prawo własności, gdyż nie jest niezbędna do osiągnięcia skutku w postaci pobrania opłaty za odholowanie i przechowanie pojazdu. Jednocześnie ogranicza właściciela w wykonywaniu prawa własności, gdyż pozbawia go możliwości korzystania z rzeczy i pobierania pożytków. Oznacza to, że konieczność uiszczenia opłaty tylko i wyłącznie na miejscu uniemożliwia danej osobie korzystania ze swojej własności.
Trybunał Konstytucyjny mając na uwadze z jednej strony konieczność zapewnienia ochrony porządku publicznego (wartości wskazanej w art. 31 ust. 3 Konstytucji), a z drugiej strony, wagę praw właściciela, uznał, że ingerencja ustawodawcy w prawo własności jest niewspółmierna do celu regulacji. Co prawda nie znaczy to, że nie można karać właściciela takiego pojazdu za złe parkowanie, ale że powinna istnieć możliwość zapłacenia opłaty nie tylko na miejscu. Dlaczego?
Opłata na miejscu ogranicza prawa wolności i własności
Po pierwsze z tego powodu, że obowiązek uiszczenia opłaty za usunięcie i parkowanie pojazdu – jako warunek niezbędny do wydania pojazdu – ma drugorzędne znaczenie dla zachowania bezpieczeństwa w ruchu drogowym i szeroko rozumianego porządku publicznego. Zdaniem Trybunału ustawodawca miał na celu nie tyle względy bezpieczeństwa, co mobilizowanie kierowców do niezwłocznego uiszczenia należności publicznoprawnych, służących zapewnieniu faktycznych wpływów z tytułu opłat publicznych (w tym wypadku do budżetów powiatów).
Po drugie zadaniem Trybunału, zastosowany środek prawny jest nieuzasadniony w czasach, gdy istnieją ustawowe instrumenty egzekwowania należności publicznoprawnych (w trybie ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji). To, że mogą wystąpić trudności w ściąganiu opłat za usunięcie i przechowanie pojazdu nie są wystarczającym powodem ingerencji w prawo własności. Tym bardziej, że ingerencja ta ma głęboki charakter (pytanie tylko czy taka decyzja nie spowoduje jeszcze większego zwiększenia kosztów administracyjnych w celu wyegzekwowania należności).
Dalsza część uzasadnienia wyroku Trybunału Konstytucyjnego
W uzasadnieniu decyzji Trybunału Konstytucyjnego czytamy dalej, że do atrybutu korzystania z rzeczy tradycyjnie zalicza się uprawnienia do posiadania rzeczy, do używania rzeczy, do pobierania pożytków i innych przychodów z rzeczy oraz do dyspozycji faktycznych. Prawo władania rzeczą, to podstawowe prawo właściciela. Korzystanie z rzeczy jaką jest pojazd, w tym np. auto, wpływa także na możliwość korzystania z innych gwarantowanych przez Konstytucję wolności i praw (w tym prawa do przemieszczania się, wolności działalności gospodarczej, wykonywania zawodu). Zdaniem TK, efekty przyjętego rozwiązania są nieproporcjonalne do ciężarów nałożonych na właściciela. Trybunał uznał, że ustawodawca przekroczył ramy wyznaczone treścią zasady proporcjonalności przewidzianej w art. 31 ust. 3 Konstytucji. Przyjęte rozwiązanie, choć przydatne, to nie jest konieczne dla osiągnięcia zakładanego celu regulacji i stanowi nadmierny ciężar dla właściciela. W konsekwencji narusza art. 64 ust. 1 i 3 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji.
Od kiedy obowiązywać mają zmiany w prawie?
Trybunał Konstytucyjny na podstawie art. 190 ust. 3 Konstytucji postanowił odroczyć o 9 miesięcy termin, w którym zakwestionowane przepisy utracą moc (czyli art. 130a ust. 5c u.p.r.d. w zakresie wskazanym w sentencji wyroku oraz art. 130a ust. 7 pkt 1 u.p.r.d.). Okres ten będzie biec od dnia ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw. Zabieg ten umożliwi ustawodawcy wprowadzenie regulacji przewidującej procedurę uiszczania opłaty, o której mowa w art. 130a ust. 5c u.p.r.d. Odroczenie skutków orzeczenia jest niezbędne dla zapewnienia niezakłóconego poboru opłat za usunięcie i przechowywanie pojazdów oraz dla zagwarantowania stabilności systemu finansowania zadania powiatów w tym zakresie.
Podobne wiadomości