Za wszelką cenę chcą uciec od kary. Wymyślili metodę "na Ukraińca" i nie muszą płacić mandatów

2 tygodnie, 2 dni temu - 5 grudnia 2024, moto.pl
Za wszelką cenę chcą uciec od kary. Wymyślili metodę "na Ukraińca" i nie muszą płacić mandatów
Od jakiegoś czasu przy tradycyjnych fotoradarach jest stawiana dodatkowa kamera, która rejestruje motocykl od tyłu. Nowe przepisy nie spodobały się kierowcom. Znaleźli sposób na uniknięcie kary po złapaniu przez urządzenie.

Motocykliści w Polsce długo mijali fotoradary bez żadnych konsekwencji. Nawet jeśli przekroczyli prędkość, to urządzenie robiło zdjęcie jedynie od przodu. Pojazd nie ma tam tablicy z numerem rejestracyjnym, a twarz zasłonięta jest przez kask. Dzięki temu unikali płacenia mandatu, bo po prostu nie dało się ich namierzyć. Niedawno Główny Inspektorat Transportu Drogowego postanowił ukrócić te praktyki.

Motocykliści chcą uniknąć kar. Podają dane Ukraińca do mandatu
Nowe fotoradary są wyposażone w dodatkową kamerę, która umożliwia robienie motocyklistom zdjęć od tyłu. Dzięki temu widać tablice rejestracyjne i można później skierować korespondencję do właściciela pojazdu. W piśmie jest prośba o wskazanie osoby, która w danym czasie poruszała się jednośladem.

Żeby uniknąć jakiejkolwiek kary, właściciele podają dane kierowcy z Ukrainy. Jeśli nie przebywa on na terenie naszego kraju, to jest nie do namierzenia przez polskie służby. Policja nie dysponuje bowiem danymi kierowców z Ukrainy. Cały ten zabieg nazywa się "metodą na Ukraińca".

Czym grozi wskazanie obcokrajowca jako kierującego pojazdem? Można trafić za kratki
Jak podaje serwis otomoto.pl, ok. 45 proc. kierowców unika kary, bo pochodzi z kraju spoza Unii Europejskiej. To niestety zachęca Polaków do oszukiwania. Gdy kłamstwo wyjdzie jednak na jaw, właściciel może nawet trafić do więzienia na 3 lata. Mówi o tym art. 233 § 1 Kodeksu karnego. - Skończymy z procederem, który polega na wskazywaniu obcokrajowca jako tego, który użytkował nasze auto - zapowiedział minister infrastruktury Dariusz Klimczak. Warto dodać, że jeśli właściciel pojazdu nie wskaże kierującego, może dostać mandat w wysokości od 800 do nawet 8000 zł. Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.

Support Ukraine