Nowy projekt zakłada, że jeśli właściciel auta spóźni się z przeglądem o 30 dni, będzie musiał zapłacić dwukrotność stawki.
Jeśli pojawimy się w stacji kontroli na maksymalnie trzydzieści dni przed terminem, data kolejnego badania wyznaczona zostanie na równy rok od dnia, w którym wygasłaby ważność aktualnych badań
Na tym jednak nie koniec proponowanych zmian.
Sesja zdjęciowa z autem podczas przeglądu technicznego pojazdu? Nowelizacja przepisów zakłada, że podczas przeglądu technicznego pojazdu, diagnosta wykonywał także zdjęcia kontrolowanego pojazdu, według odpowiedniego schematu.
Taki komplet zdjęć może być dowodem, że dane auto rzeczywiście zostało poddane kontroli technicznej. Można też będzie ocenić w jakim stanie się ono znajdowało.
Fotograficzna dokumentacja byłaby przechowywana w archiwum stacji przez okres pięciu lat od daty przeprowadzenia przeglądu.
Nowelizacja wprowadza do Prawa o ruchu drogowym zapis: "Diagnosta przeprowadza badanie techniczne zgodnie z określonym przedmiotem, zakresem i sposobem jego przeprowadzenia oraz przy użyciu wymaganego wyposażenia kontrolno-pomiarowego". Ma to wykluczyć sytuacje, gdy badania są przeprowadzane w sposób niepełny.
Czy te wszystkie zmiany mogą podnieść ceny przeglądów? Niewykluczone, te bowiem nie zmieniły się od 2004 roku. Badanie techniczne samochodu osobowego kosztuje dziś 97 zł. Natomiast, jeśli auto wyposażone jest w instalację LPG wtedy musimy zapłacić 162 zł.
Nowe przepisy miały wejść od początku 2021 roku. Tak się jednak nie stało. Ostateczny termin ich obowiązywania nie jest dokładnie znany.
Podobne wiadomości