Zgłoś do moderacji!Oceń to!Dodaj do zakładek

2007' Alfa Romeo 159

10,999zł
2007' Alfa Romeo 159 photo #1
2007' Alfa Romeo 159 photo #2
2007' Alfa Romeo 159 photo #3
2007' Alfa Romeo 159 photo #4
2007' Alfa Romeo 159 photo #5
2007' Alfa Romeo 159 photo #6
6 zdjęć
Skończone
8 miesięcy temu
Nadwozie: Sedan
Wiek: 16 lat
Przebieg: 260000 km
Pojemność: 1910 cm3
Paliwo: Diesel
Skrzynia biegów: Manualna
Kolor nadwozia: Czarny

Jeśli szukasz samochodu, w który można wsiąść i przejechać pół Polski bez lęku, że potrzebna będzie laweta - to ta alfa taka jest. Nie pucuję jej na sprzedaż, wychodząc z założenia, że usterki estetyczne każdy usunie w jakości i cenie jaką sam wybierze. Mechanicznie samochód jest bez zarzutu. Tak, tak wiadomo, niby alfy się psują. No nie ten model. Helmuty w swoich tedeikach wzdychają do alf z silnikami jtd.
Alfa romeo 159 to, proszę państwa, jest produkt mezaliansu pięknej Włoszki i jakiegoś Niemca. W zakrętach prowadzi się jak szwajcarski zegarek z dodatkiem hiszpańskiej fantazji, ale elementy mechaniczne to jej projektował skrupulatny inżynier. Nie księgowy.
Alfa w papierach ma wbitą moc 120 KM. Papiery po tuningu, z hamowni mówią, że ma 156 koni. Wystarczyły dwa zabiegi. Turbina ładniej kręci, szybciej silnik wchodzi na obroty.
Alfa ma 260 tysięcy przebiegu, kupowałem przy 160 tysiącach i nie mam powodów, żeby sądzić, że przebieg jest nieprawdziwy. W ubiegłym roku miała robione zawieszenie (wahacze) oraz komplet hamulców (z ręcznym włącznie).
Ja jej nie lakierowałem, przecierki to moja zasługa. Poprzedni właściciel był pod tym względem purystą lakierniczym i polakierował nawet przetarcia parkingowe na przednich drzwiach. Dowód dostarczył w dokumentacji.
Alfa nie stuka i nie puka. Chyba że stukniesz i pukniesz. Wtedy stuka. I puka.
Nie, nie bierze oleju.
Nie, alfy nie zamienię na samochód marki Daewoo, Nissan, ani nawet Volkswagen. Rozważę zamianę na bilety Narodowego Banku Polskiego.
Z wad: ma obtarcia, nigdy nie miała wypadku, w jednym miejscu dziurawa blacha na progu (konstrukcja cała), ale nie będę odstawiał picu widocznego w innych alfach z tych roczników - w sensie pianka do środka, baranek na zewnątrz. Albo robimy porządnie, albo wcale.
Stała dwa miesiące, niestety zapomniałem o podłączonym czujniku bluetooth, rozładował się akumulator. Wsadziłem nowiutki. Efekt uboczny: licznik kilometrów powoli mruga, w związku z powyższym trzeba w komputerze pokładowym przeprowadzić tzw. osiowanie proxy. Zaświecił się też błąd dpf, ale tego nie ma.
Na tylnej kanapie widoczne wgniecenia po fotelikach dziecięcych. Jeden fotelik nawet widać, bo starszy syn zażyczył sobie pożegnalnej przejażdżki. Mówi, że kocha to auto. Bo, uwaga, kocha szybką jazdę. Ale ja przecież, panie władzo, tylko wolno jeżdżę!
Filtry i płyny wymieniane w serwisie, nieautoryzowanym, ale za to bliskim.
Wiem, że nie uwierzycie, ale ta alfa nigdy się nie zepsuła. Raz ją popsuły kuny. Te @#%^#%^, że tak je pieszczotliwie nazwę, przegryzły przewód wspomagania. Przewód wspomagania jest więc wymieniony na nieoryginalny.
Auto przegląd ma do lutego 2024, oc i ac - też.

Support Ukraine