Koniec największego w Polsce wąskiego gardła. Wyburzenia domów, sześć pasów ruchu i miliard budżetu

Zanim to jednak nastąpi, muszą odbyć się konsultacje, a zatem na budowę jeszcze poczekamy.

Warta miliard złotych nowa obwodnica Zakopanego ma wyeliminować jeden z najbardziej uciążliwych odcinków drogi krajowej - słynne "wąskie gardło", które od lat spowalnia ruch i generuje korki. Inwestycja zakłada poszerzenie jezdni, budowę estakad i wiaduktów oraz modernizację infrastruktury towarzyszącej. Prace są planowane w najbliższych latach, a ich efekt może mieć znaczenie dla całego regionu.

Wiadomo skąd i dokąd powstanie Obwodnica Zakopanego

Finansowanie na przygotowanie dokumentacji dla północnej obwodnicy Zakopanego zapewniają po połowie samorząd Zakopanego i województwa małopolskiego. Obwodnica ma powstać w ciągu drogi wojewódzkiej nr 958.

Trasa ma rozpoczynać się w okolicach ronda Chramca, a kończyć się na ul. Powstańców Śląskich. Tylko budowa może pochłonąć około 1 miliarda złotych.

Przedstawienie planów mieszkańcom

I chociaż różne plotki dochodzą do mieszkańców, to do tego momentu nie przedstawiono im jakichkolwiek planów na warianty nowej trasy. Ma się to jednak zmienić w najbliższym czasie.

Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie informuje, że chce do końca tego roku wystąpić z wnioskiem o decyzję środowiskową. Zanim to jednak nastąpi, planowane są spotkania informacyjne z mieszkańcami Zakopanego. Na meetingach mają być przedstawiane rozwiązania, warianty oraz wariant preferowany dla nowej drogi. Mają być także zaprezentowane zaktualizowane koszty budowy.

Uzyskanie decyzji środowiskowej jest planowane do końca 2026 roku. Następnie będzie możliwe zlecenie projektu budowlanego i uzyskanie ZRID. ZDW w Krakowie nie wyklucza podziału inwestycji na etapy. Sama realizacja nie rozpocznie się wcześniej niż po 2030 roku.

Czy w planach jest wyburzenie domów?

O Północnej Obwodnicy Zakopanego zrobiło się głośno przez tegorocznymi wakacjami, gdy jeden z radnych opublikował dokument informujący, jak ma przebiegać trasa i co ma zostać wybudowane.

Według dokumentu powstać ma 6-pasmowa obwodnica z czteropasmowym rondem. Na odcinku około 2 km trzeba by było wyburzyć 8 domów. Potencjalne plany oczywiście spotkały się ze sprzeciwem ze strony mieszkańców. Władze miasta jednak uspokajają, wspominając, że jest to jedynie jedna z ewentualnych propozycji, a decyzje jeszcze nie zapadły.

Mieszkańcy zapewniają, że nie są przeciwni budowie obwodnicy, ale chcieliby wiedzieć "na czym stoją". Jak zostało wspomniane powyżej, ma to się zmienić w najbliższych tygodniach, gdy dojdzie do konsultacji społecznych. Wtedy również wszyscy poznamy, jak możliwie za kilka lat będziemy wjeżdżać do stolicy polskich Tatr.