Nowe auta. Czy wiesz jak bardzo na przestrzeni lat wzrosły ceny aut? Będziesz zaskoczony!

1 rok, 3 miesiące temu - 7 września 2023, Motofakty
Nowe auta. Czy wiesz jak bardzo na przestrzeni lat wzrosły ceny aut? Będziesz zaskoczony!
Ceny nowy aut rosną i chyba nikogo to już nie zaskakuje. Zaskoczyć może jednak porównanie, jak bardzo zmieniły się one na przestrzeni kilku ostatnich lat i jaka jest tego przyczyna.

Według danych Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR średnia cena nowego samochodu w Polsce wzrosła na przestrzeni ostatnich 20 lat z poziomu 52 tys. zł w 2003 roku do około 175 tys. zł w roku 2023. Więcej niż 120 tys. zł różnicy oznacza, że obecnie kierowcy muszą zapłacić ponad trzykrotnie więcej niż 20 lat temu. Szczególnie gwałtowny wzrost nastąpił po wybuchu pandemii COVID-19, kiedy średnia cena nowego auta jeszcze na koniec 2019 roku wynosiła niecałe 112 tys. zł – obserwowane od tego czasu podwyżki wyniosły więc prawie 60 proc.

Z archiwalnych danych sprzedażowych zgromadzonych przez SAMAR wynika, że w roku 2003 najchętniej kupowano Skodę Fabię, której (według cenników z tamtego okresu) podstawowa wersja kosztowała wówczas ok. 35 tys. zł. Drugim najpopularniejszym modelem był Fiat Seicento, kosztujący w przybliżeniu min. 25 tys. zł, a trzecim Fiat Punto (wyjściowo ok. 35 tys. zł). Cena aktualnie dostępnej Skody Fabii zaczyna się od 66,5 tys. zł (niemal dwukrotny wzrost względem 2003 r.), zaś cena modeli marki Fiat wzrosła prawie trzykrotnie – Fiat 500, którego można uznać za następcę Fiata Seicento, kosztuje min. 67 tys. zł, a zajmujący w gamie tego producenta podobne miejsce jak niegdyś Punto, model 500X – aż 98,5 tys. zł. Największy skok cenowy wśród dziesięciu najchętniej kupowanych w 2003 roku modeli odnotował natomiast Ford Focus – na przestrzeni 20 lat jego cena wzrosła z ok. 45 tys. zł do 131 tys. zł obecnie.

Za ten ogromny wzrost w dużej mierze odpowiada sytuacja obserwowana na przestrzeni ostatnich trzech lat naznaczonych pandemią COVID-19, zerwanymi łańcuchami dostaw oraz niedoborami wielu podzespołów, co przełożyło się na zmniejszenie dostępności nowych aut. Jeszcze w 2019 r. cena Skody Fabii wynosiła ok. 42 tys. zł (7 tys. więcej niż w roku 2003, ale prawie o 25 tys. mniej niż obecnie), Fiat 500 kosztował około 44 tys. zł (czyli 19 tys. zł więcej niż 20 lat temu, ale aż o 23 tys. zł mniej niż w roku 2023), natomiast kupno Fiata 500X w 2019 r. oznaczało wydatek rzędu 64 tys. zł, czyli prawie 30 tys. więcej niż w przypadku modelu Punto w roku 2003, ale jednocześnie ponad 30 tys. mniej niż wynosi jego obecna cena katalogowa.

Do przyczyn wzrostu cen aut należą: inflacja, sytuacja polityczno-gospodarcza na świecie, zmiany preferencji klientów i wydatki na ekologię.

Jednym z głównych motorów zmian cen nowych samochodów na przestrzeni ostatnich dwóch dekad jest inflacja, której skumulowana wartość liczona od początku 2003 do końca 2022 r. wynosi ponad 70 proc. W krótszej perspektywie czasowej istotną rolę odegrały natomiast pandemia oraz trwająca wojna w Ukrainie – te wydarzenia zmusiły koncerny motoryzacyjne m.in. do ustanowienia nowych łańcuchów dostaw.

- Zmiany dotyczące preferencji klientów również należą do istotnych przyczyn tego, że obecnie za samochody płacimy więcej. Konsumenci poszukują aut lepiej wyposażonych, bardziej bezpiecznych i bardziej ekologicznych niż 20, czy nawet 10 lat temu. Równolegle wdrożone zostały unijne regulacje, które nakazują producentom montaż określonych systemów bezpieczeństwa, a także dostosowanie pojazdów do coraz bardziej rygorystycznych norm emisji spalin. Rosnąca rola ekologii w motoryzacji znacząco przyspieszyła elektryfikację polskiego parku samochodowego, a oprócz wzrostu sprzedaży droższych od spalinowych odpowiedników aut na prąd, spowodowała także konieczność zwiększenia wydatków na badania i rozwój. Obecnie przekłada się to także na ceny samochodów z klasycznymi napędami – mówi Tomasz Otto, Dyrektor Departamentu Strategii i Marketingu PKO Leasing, odpowiedzialny za rozwój platformy Automarket.pl.

Jak wynika z Licznika Elektromobilności, uruchomionego przez Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego i Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych, od początku 2020 roku do lipca br. liczba zarejestrowanych w Polsce aut elektrycznych zwiększyła się z 8,6 tys. do 47 tys., czyli ponad 5-krotnie.
Z badania Automarket.pl wynika, że klienci wcale nie pragną droższych w zakupie SUV-ów, ostatecznie przekonują ich jednak względy praktyczne i korzystne finansowanie.

Do wzrostu cen przyczynił się także jeden z wiodących motoryzacyjnych trendów ostatnich lat, czyli rosnąca popularność SUV-ów. Cena wszystkich takich samochodów oferowanych na Automarket.pl w I poł. 2023 roku była średnio o 28 proc. wyższa niż pozostałych segmentów. Pomimo tego, jak podaje Instytutu SAMAR, 7 na 10 pozycji na liście najczęściej sprzedawanych modeli na polskim rynku w tym okresie zostało zajętych przez auta z tego typu nadwoziem. Segment SUV należy również do najchętniej wybieranych przez klientów platformy Automarket.pl – od początku jej działalności na auto tego typu zdecydowało się blisko 40 proc.

- Z badania preferencji zakupowych klientów na rynku samochodowym, które przeprowadziliśmy wiosną tego roku, płynie ciekawy wniosek na temat najczęściej poszukiwanych typów nadwozi. Okazuje się, że na wstępnym etapie szukania samochodu badani równie często rozważają SUV-y, co kompaktowe hatchbacki czy sedany. Z naszych danych sprzedażowych wynika jednak, że blisko połowa z nich ostatecznie zdecyduje się właśnie na SUV-a. Przyczyną tej różnicy jest prawdopodobnie to, że klienci często szukają samochodu podobnego do tego, który obecnie posiadają, ale po jeździe testowej lub kalkulacji finansowania wybiorą ostatecznie bardziej praktyczne i modne auto za podobną miesięczną opłatę – wskazuje Tomasz Otto.

Wyższą cenę katalogową SUV-ów rekompensuje klientom m.in. korzystne finansowanie w postaci leasingu lub wynajmu długoterminowego. Ze względu na niższą utratę wartości, miesięczna rata za samochód typu SUV w finansowaniu jest średnio niewiele wyższa niż w przypadku pozostałych segmentów.

Support Ukraine