Pijany 16-latek rozbił samochód o wiatę przystanku. Założył zbiórkę na pokrycie strat

1 rok, 11 miesięcy temu - 5 stycznia 2023, moto.pl
Pijany 16-latek rozbił samochód o wiatę przystanku. Założył zbiórkę na pokrycie strat
Na serwisie zrzutka.pl pojawiła się nietypowa zbiórka. Zorganizował ją 16-latek, który w sylwestrową noc rozbił samochód o wiatę przystankową w Przywidzu.

Nie miał prawa jazdy, samochód nie miał OC, a badanie alkomatem wykazało ponad pół promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

"Witam, jestem Nikodem, w sylwestrową noc miałem pecha i wjechałem w przystanek"
– takimi słowami 16-latek opisał zbiórkę na kwotę 65 tys. zł. Pieniądze miały pozwolić na pokrycie strat, które spowodował swoim pijackim wybrykiem za kółkiem.

Radio Gdańsk poinformowało, że w sylwestrową noc 16-latek prowadził samochód bez uprawnień i pod wpływem alkoholu. Nocna przejażdżka zakończyła się rozbiciem samochodu o wiatę przystanku autobusowego w Przywidzu (woj. pomorskie), a także obrażeniami u kierowcy i pasażerki.

Straty oszacowano na co najmniej 65 tys. zł, ponieważ rozbił "inteligentną" wiatę, którą gmina dostała w nagrodę w ogólnopolskim konkursie "Najbardziej Innowacyjny Energetycznie Samorząd". Policjanci ustalili, że samochód, którym się poruszał, nie miał obowiązkowego ubezpieczenia OC.

Sprawa trafi do sądu rodzinnego. 16-latek odpowie za jazdę bez uprawnień, pod wpływem alkoholu i spowodowanie wypadku. Grozi mu poprawczak.

Tymczasem sprawca zdarzenia zorganizował w internecie zbiórkę na pokrycie strat. Sprawa mocno oburzyła wójta miejscowości Przywidz.

To oburzające. To jest kreowanie się sprawcy tego wypadku na bohatera, bo jak się pojawia zrzutka w internecie i widać duże zainteresowanie i wsparcie kolegów, koleżanek tego sprawcy, to trzeba się zastanowić, jakie wzorce teraz w naszym społeczeństwie funkcjonują: czy sprawca jest ofiarą, czy ofiarą jest nawet taka wiata przystankowa. Ten młody człowiek napisał w opisie zbiórki, że miał pecha i spowodował wypadek. Uważam, że pecha miała ta wiata, że ktoś nieodpowiedzialny trafił w nią. O pechu można mówić, gdy ktoś się stara i coś mu nie wyjdzie. W tym przypadku nie będę używał słów, które cisną się na usta. W mojej ocenie jest to coś skandalicznego

- powiedział w Radiu Gdańsk wójt Marek Zimakowski. Po nagłośnieniu sprawy zbiórka została zamknięta.

Support Ukraine