Niektóre modele popularne wśród złodziei mogą naprawdę zaskakiwać.
Samochody to kradli, ale w latach dziewięćdziesiątych? W tym twierdzeniu jest sporo prawdy. W końcu w roku 1999 odnotowano aż 71 543 przypadki zniknięcia pojazdów. I choć dziś statystyki rzeczywiście wyglądają zdecydowanie lepiej, nadal nie można mówić o tym, że problem został wyeliminowany. W roku 2020 sprzed polskich bloków zniknęło blisko 7 tys. aut. I to nie jedyny wniosek płynący ze statystyk. Tych może być zdecydowanie więcej - szczególnie że złodzieje mają swoich motoryzacyjnych ulubieńców.
Jakie auta kradną w Polsce? Toyoty, Audi i BMW
No dobrze, a więc jakie samochody złodzieje w Polsce wybierają dziś? Postanowił się temu przyjrzeć Rankomat. Z raportu opublikowanego przez wyszukiwarkę jasno wynika, że numerem jeden w naszym kraju jest Toyota. Japońskie modele padłu łupem złodziei aż w 787 przypadkach. Druga lokata przypadła Audi, a trzecia BMW. Zaskoczenia? Niewątpliwą niespodzianką jest wysoka pozycja Renault. Marce przypadło piąte miejsce. Poza tym dziwić może obecność na liście Hyundaia (poz. 8) czy stosunkowo rzadkiej na polskich drogach Mazdy (poz. 7).
Najczęściej kradzione marki samochodów w Polsce:
Ciekawie wyglądają także statystyki liczbowe. W Polsce w roku 2020 zniknęło 214 Audi A4. Fiatów Ducato ukradli jednak aż 137! Renault Master aż w 128 przypadkach padł łupem złodziei. Dla porównania zostały zarejestrowane 124 przypadki kradzieży BMW serii 3.
Najczęściej kradzione samochody. A gdzie jest Volkswagen?
Ciekawostka płynąca z listy najchętniej kradzionych modeli w Polsce jest jeszcze jedna. Nawet jedno miejsce nie przypadło zdecydowanemu królowi dotychczasowych statystyk, czyli Volkswagenowi. W zestawieniu na próżno szukać takich tuzów krajowych dróg jak Passat, Golf czy nawet Polo. Najwyraźniej samochody z Wolfsburga opatrzyły się złodziejom działającym w Polsce...
Podobne wiadomości