Z zestawienia wynika, że w grudniu nowe samochody dostępne w polskich salonach kosztowały średnio 125 294 zł i były średnio o 4,3 proc. droższe niż w grudniu 2019 r. W całym 2020 r. średnia ważona cena auta wyniosła 122 862 zł i była o 10 proc. wyższa od zanotowanej w 2019 r.
W kwietniu 2020 roku za nowe auto z salonu trzeb było zapłacić średnio 130 475 zł. To najwyżej w historii.
Marki samochodów z największym rocznym wzrostem średniej ważonej ceny – 2020 r.
Average price increase y / y [in percent] | |
Smart | +85.1 |
Suzuki | +14.1 |
Honda | +14.0 |
Porsche | +13.8 |
Bentley | +13.5 |
Lamborghini | +13.0 |
Subaru | +12.5 |
Mazda | +12.4 |
DS | +11.3 |
Citroen | +11.3 |
Wśród marek, które najmocniej podniosły ceny aut króluje Smart (+85,1 proc. r/r). Dzieje się tak dlatego, że Smart produkuje już auta tylko z napędem elektrycznym.
Średnia ważona cena najpopularniejszych modeli w Polsce w 2020 r.
Model | Średnia ważona cena w 2020 r. [w zł] | Zmiana średniej ważonej ceny r/r [w proc.] |
skoda octavia | 103 539 | +4,7 |
toyota corolla | 99 076 | +4,2 |
toyota yaris | 61 779 | +2,9 |
dacia duster | 62 301 | +5,1 |
skoda fabia | 56 033 | +5,4 |
toyota rav4 | 162 344 | +5,2 |
fiat tipo | 61 300 | +5,2 |
renault clio | 59 349 | +9,2 |
toyota c-hr | 120 192 | +6,4 |
volkswagen golf | 101 050 | +3,3 |
Wśród dwudziestu najpopularniejszych nowych aut, znaleźć można dwa modele, które wyceniane były niżej w porównaniu z 2019 r. To Volkswagen Tiguan (-1,0 proc. r/r) oraz Nissan Qashqai (-1,6 proc. r/r).
Z grudniowym wzrostem średniego wynagrodzenia netto do 4299,81 zł, w ostatnim miesiącu 2020 r. potrzeba było niespełna 29 średnich miesięcznych pensji, żeby stać się posiadaczem nowego samochodów średniej cenie. Dla porównania w kwietniu 2020 r. współczynnik ten przekraczał 34, a w listopadzie 31.
Zakup auta. Będzie drożej
– Spodziewam się, że w 2021 roku nowe samochody podrożeją średnio o 10%, co oznacza kontynuację tendencji obserwowanej w roku 2020. Wspomniane 10% to wypadkowa zakresu prognoz, jakie uzyskaliśmy analizując wpływ różnych czynników na ceny aut –mówi Michal Knitter.
Od 2021 r. obowiązuje w UE bardzo restrykcyjny limit emisji spalin, wynoszący 95 g CO2/km. Producenci niespełniający powyższej normy, muszą płacić ogromne kary - 95 euro za każdy gram dwutlenku węgla ponad limit. Kary są naliczane od każdego sprzedanego samochodu. Średnia emisja CO2 przez auta zarejestrowane w UE w 2019 roku wyniosła 122,4 g/km, czyli aż o 27,4 g więcej od obowiązującego limitu. Matematycznie oznacza to konieczność zapłaty średnio 2603 EUR kary od każdego sprzedanego samochodu. Według szacunków Carsmile, opartych na obecnych poziomach emisji spalin najpopularniejszych samochodów w Polsce, konieczność spełnienia rygorystycznych norm emisyjnych może skutkować podwyżką cen nowych samochodów nawet o 20% rocznie.
Zakup auta. Od 2015 r. najpopularniejsze modele zdrożały o niemal jedną trzecią
Mniejszy zakres spodziewanej podwyżki wyznacza z kolei analiza cen najpopularniejszych samochodów sprzedawanych w Polsce. Analitycy Carsmile sprawdzili, w jakim tempie drożały w ostatnich 5 latach: Skoda Octavia, Toyota Yaris, Skoda Fabia, Renault Clio oraz VW Golf. W tym celu porównali ceny najniższych dostępnych wersji tych modeli z 2020 roku z cenami z 2015 r. Uśredniona różnica wyniosła 31% . – Na podstawie tej danej można szacować, że najpopularniejsze modele aut drożeją średnio o ok.6-7% rocznie - wyjaśnia Michał Knitter.
Zakup auta. Mniejsza dostępność aut dla gorzej zarabiających
W nadchodzących dwóch latach może się to jednak zmienić. W lipcu 2022 roku wejdą w życie nowe wymogi dotyczące minimalnego wyposażenia samochodów, bez którego nie będzie możliwe zarejestrowanie pojazdu w UE. Celem wprowadzanych regulacji jest ograniczenie śmiertelności na drogach oraz zwiększenie ochrony nie tylko kierowców i podróżnych, ale też innych uczestników ruchu drogowego, w szczególności pieszych. Na liście obowiązkowych elementów wyposażenia (rozporządzenie KE) znalazły się m.in.: systemy monitorujące senność i uwagę kierowcy, systemy rejestrujące zdarzenia na drodze, systemy umożliwiające montaż alkomatu, systemy utrzymujące samochód na pasie ruchu w nagłej sytuacji czy systemy awaryjnego hamowania. Obowiązkowe wyposażenie samochodów w powyższe urządzenia spowoduje wzrost cen w szczególności aut z najniższej półki cenowej, a w efekcie ograniczenie dostępności nowych samochodów dla osób o relatywnie niskich dochodach.
Kolejnym czynnik, jaki wzięli pod uwagę analitycy Carsmile prognozując podwyżki cen nowych aut, są nadchodzące ograniczenia w rejestracji pojazdów z silnikami spalinowymi w poszczególnych krajach europejskich. Według opracowania przygotowanego przez PSPA, pierwszym krajem w Europie, który już za 5 lat zakaże rejestracji aut z silnikami spalinowymi będzie Norwegia. W kilku kolejnych państwach (Szwecja, Holandia, Dana, Irlandia) powyższe ograniczenie będzie obowiązywać od 2030 roku.
Zakup auta. Elektryki średnio o 80% droższe od wersji spalinowych
Z tego powodu uzasadnione wydaje się założenie, że w nadchodzących latach będziemy obserwować zbliżanie się cen samochodów z napędem spalinowym do ich odpowiedników oferowanych w wersji elektrycznej, które są znacznie droższe w produkcji. Analitycy Carsmile porównali obecne ceny elektrycznych samochodów: Mercedesa EQC, VW Id3, Hyundaia Kony, Mazdy Mx30 oraz Peugeota 208 z ich benzynowymi odpowiednikami. Pod uwagę wzięli najtańsze dostępne wersje wyposażenia. Elektryki okazały się średnio o 80% droższe (najniższa różnica była dla Mazdy – 40%, a najwyższa dla VW Id3 – 103%). – Oczywiście trzeba pamiętać, że najuboższe wersje samochodów elektrycznych są dużo lepiej wyposażone niż ma to miejsce w przypadku aut z tradycyjnymi silnikami. Gdybyśmy porównywali modele wyposażone podobnie, nadwyżka cenowa spadłaby do ok. 30% - wyjaśnia Michał Knitter. Jego zdaniem, w ciągu najbliższych trzech lat różniąca w cenie między elektrykami a samochodami z napędem spalinowym spadnie do 10%, a za 5 lat te ceny się zrównają. Przy obecnej rozbieżności cenowej na poziomie 80% oznaczałoby to wzrost cen samochodów z napędem spalinowym o kilkanaście procent rocznie.
Zakup auta. Miliardowe wydatki
– Branża motoryzacyjna ponosi ogromne wydatki na badania i rozwój. W 2018 r. było to 125 mld USD globalnie. W UE prawie 30% wydatków na B+R przypada na branżę motoryzacyjną. Nawet jeśli w czasie pandemii budżety na innowacje zostały uszczuplone o kilka czy kilkanaście procent, to wciąż są to ogromne kwoty, które niestety muszą się przełożyć na wzrost cen wszystkich pojazdów, nie tylko elektrycznych – podsumowuje Michał Knitter.
Podobne wiadomości