Przy okazji udało się złapać pasera, który przetrzymywał skradzione samochody na swojej działce.
Policjantom z komendy stołecznej udało się zlokalizować kolejną dziuplę z luksusowymi autami. W miejscowości Kozły, w budynku gospodarczym na jednej z posesji, odnaleziono pięć skradzionych aut. Pojazdy wcześniej zniknęły z Warszawy, Nowego Dworu Mazowieckiego, Łomianek i Piaseczna.
Przy okazji nalotu na „dziuplę" udało się zatrzymać dwudziestolatka, który właśnie wyjeżdżał z budynku gospodarczego jednym z Lexusów. Mężczyzna próbował jeszcze uciekać z działki awaryjnym wyjściem, ale policjantom udało się go zatrzymać w hali garażowej. Tam też przechowywane były pozostałe auta: Lexus, dwa Mercedesy i Skoda Superb. Okazało się, że na miejscu policjanci zabezpieczyli również szereg podzespołów i części samochodowych oraz dokumentów, najprawdopodobniej pochodzących z innych kradzionych pojazdów.
Odzyskane samochody trafią do właścicieli, a zatrzymany mężczyzna spędzi trzy miesiące w areszcie. Będzie on odpowiadał za paserstwo mienia znacznej wartości, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Podobne wiadomości